NBA: przegrana Heat, siódme zwycięstwo Golden State z rzędu

Warriors do sukcesu poprowadził na Florydzie Stephen Curry gromadząc 36 punktów. Dzielnie wspomagał go z 32 David Lee. Gospodarze, którzy wygrali osiem spośród dziewięciu ostatnich spotkań, tym razem nie mogli poradzić sobie z doskonale grającymi w ataku gośćmi. Gwiazdor Heat, LeBron James zaliczył tym razem 26 punktów, a osiem zbiórek to jego rekord sezonu.
Chicago Bulls wygrali rywalizację z Boston Celtics u siebie 94:82. Centrowi "Byków", synowi byłego francuskiego tenisisty Yannicka Noaha, Joakimowi do triple-double (17 punktów i 11 zbiórek) zabrakło tylko jednej asysty. Była to siódma wygrana zawodników z Chicago w ostatnich ośmiu meczach z "Celtami".
W jedynym meczu, którego losy rozstrzygnęły się w dogrywce, Cleveland Cavaliers okazali się lepsi od Orlando Magic 87:81. "Ojcem" sukcesu był bez wątpienia center Anderson Varejao. Zaliczył 18 punktów oraz ustanowił rekord życiowy - 25 zbiórek.
Z rekordu życiowego - 33 pkt - cieszył się także obrońca byłego klubu Marcina Gortata Phoenix Suns, Goran Dragic w meczu, w którym "Słońca" przegrały przed własną publicznością z Memphis Grizzlies 91:99.
Prawie równo z końcową syreną sukces nowojorskim Brooklyn Nets, w rywalizacji na wyjeździe z Oklahoma City Thunder 95:93, zapewnił Joe Johnson kończąc mecz z bilansem dziewięciu punktów i czterech zbiórek.
Sukces odniósł, także na boisku rywala, drugi zespół z Nowego Jorku - Knicks pokonując San Antonio Spurs 105:101. Wśród Knicks pojawił się, po trzech absencjach spowodowanych kontuzją prawej kostki, Carmelo Anthony. Powrót był udany, rzucił 27 punktów i miał 12 zbiórek. Tyle samo punktów co Anthony zaliczył dla Knicks Iman Shumpert. Najcelniej wśród Spurs rzucał Marco Belinelli (32).
W meczu dwóch najsłabszych zespołów sezonu zawodnicy Utah Jazz (11-24) wygrali u siebie z Milwaukee Bucks (7-25) 96:87.
Najlepszy zespół rozgrywek, liderzy Konferencji Zachodniej Portland Trail Blazers wykorzystali w spotkaniu z Bobcats 21 z 33 wykonywanych rzutów za trzy punkty (rekord klubu), z tego aż jedenaście w pierwszej kwarcie.

ps