Górale modlą się o śnieg. Na razie nikt ich nie słucha
Na śnieg i prawdziwą zimę, a co za tym idzie najazd narciarzy muszą jeszcze poczekać. Może się ochłodzi w połowie stycznia.
2014-01-06, 11:21
Posłuchaj
W Zakopanem wieje. Pustki na stokach i kurortach martwią górali. Dlatego wznoszą ręce do nieba i modlą się, by temperatury spadły i zamiast deszczu zaczął padać śnieg.
Niestety synoptycy nie dają nadziei, by w najbliższych dniach coś się zmieniło i by w góry zawitała zima. Górale również twierdzą że prawdziwa zima nadejdzie dopiero za jakiś czas i wtedy porządnie sypnie śniegiem
Dariusz Galica góral z Zakopanego przypomina, że kiepski początek zimy pod Tatrami to od kilku lat norma. I tak naprawdę prawdziwa zima z grubą pokrywą śnieżną i siarczystymi mrozami pojawia się w drugiej połowie stycznia.
Co ważne warunki na trasach narciarskich są nie najgorsze. Ujemne temperatury w nocy pozwalają właścicielom ośrodków narciarskich sztucznie naśnieżyć wszystkie trasy.
Prognoza pogody na poniedziałek>>>
REKLAMA
IAR/asop
REKLAMA