Polski MSZ ostrzega przed podróżami do Libanu
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwraca uwagę, że w miejscach odwiedzanych przez cudzoziemców istnieje duże ryzyko ataku terrorystycznego.
2014-01-08, 21:51
Chodzi o centra handlowe, obiekty turystyczne, miejsca zgromadzeń, restauracje itp.
Ostrzeżenie dotyczy zwłaszcza Trypolisu, południowych przedmieść Bejrutu, pogranicza libańsko-syryjskiego i libijsko-izraelskiego oraz regionu doliny Bekaa.
Osoby planujące pobyt lub już przebywające w Libanie powinny zachować szczególną ostrożność, unikać wyżej wymienionych miejsc i zgłosić pobyt w systemie e-konsulat.
Sytuacja w Libii
W Trypolisie dochodzi do starć między sunnicką ludnością popierającą syryjskich powstańców a zwolennikami prezydenta Syrii Baszara el-Assada, którzy tak jak on są alawitami. Konflikty takie tliły się w Trypolisie już wcześniej, ale napięcia bardzo się nasiliły, gdy po stronie Assada zaangażował się libański szyicki Hezbollah. Alawici - odłam szyizmu - stanowią 11 proc. ludności Trypolisu, 80 proc. to sunnici.
Do Libanu przedzierają się uchodźcy i rebelianci z Syrii. W liczącym 4 mln mieszkańców kraju mieszka teraz, według oficjalnych danych ONZ, ponad 840 tys. syryjskich uchodźców, ale liczba ta może naprawdę sięgać miliona. W miasteczkach zbudowanych dla uchodźców dochodzi do aktów przemocy. Na wschodzie Libanu zanotowano kilka przypadków podpaleń namiotów Syryjczyków.
Wojna w Syrii
Konflikt w Syrii, trwający od marca 2011 roku, kosztował życie ponad 126 tys. ludzi - twierdzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Z kraju uciekło ok. 3 mln Syryjczyków.
Pod koniec października Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) ogłosiła, że Syria zniszczyła wszystkie zadeklarowane obiekty służące do produkcji broni chemicznej i mieszania jej komponentów, co stanowi ważny etap programu całkowitego niszczenia tego arsenału.
Zniszczenie tych obiektów oznacza, że Syria nie może już produkować broni chemicznej. Damaszek musi jednak jeszcze rozpocząć proces niszczenia już istniejącego arsenału. Eksperci szacują, że Syria ma ponad 1000 ton broni chemicznej, w tym 300 ton gazu musztardowego i sarinu oraz drażniący układ krwionośny i nerwowy gaz bojowy VX.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
Prezydent Syrii Baszar el-Assad zgodził się zniszczyć broń chemiczną w ramach rosyjsko-amerykańskiego porozumienia, mającego zapobiec uderzeniu militarnemu USA na cele reżimu syryjskiego w reakcji na atak chemiczny pod Damaszkiem 21 sierpnia . Stany Zjednoczone i ich sojusznicy przypisują odpowiedzialność za ten atak reżimowi Assada. Natomiast Damaszek wspierany przez Rosję utrzymuje, że była to prowokacja rebeliantów.
Zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ Syria musi umożliwić zniszczenie jej broni chemicznej do połowy 2014 roku.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA