Straciłeś dokumenty? Zgłoszenie na policję nie wystarczy, by uniknąć niechcianego kredytu
Osoby, którym ukradziono lub zgubiły dowód osobisty coraz częściej padają ofiarami wyłudzeń kredytów. Okazuje się, że zgłoszenie zguby na policję nie wystarczy. Co jeszcze trzeba zrobić, by nie popaść w długi?
2014-01-23, 11:01
Posłuchaj
Działa już jeden wspólny numer do zastrzegania kart kredytowych (828 828 828). Można dzwonić przez całą dobę, zarówno w kraju jak i za granicą. – Bardzo dobrze, że taka linia został uruchomiona. Niestety nie jest to jeszcze system doskonały. W większości sytuacji bowiem operator przekierowuje do odpowiedniego banku – wyjaśnia Jarosław Ryba ze Związku Firm Pożyczkowych.
Na paypass trzeba uważać
Szczególnie w przypadku korzystania z karty, która jest wyposażona w opcję paypass istotne jest to, żeby natychmiast zastrzec kartę. Warto zauważyć, że większość banków nie typa swoich klientów, czy chcą korzystać z tej usługi, tylko wydaje kartę z paypassem.
Dokumenty zastrzegaj w najbliższym banku
Równolegle z jednym numerem działa bliźniaczy system do zastrzegania dokumentów tożsamości. Dzięki temu systemowi tylko w 4 kwartale ubiegłego roku udaremniono próby wyłudzenia kredytów na 80 mln zł. Instytucje finansowe sprawdzają dokumenty swoich klientów przed decyzją o przyznaniu pożyczki. - Zatem jeśli stracisz dokumenty należy zgłosić to na policję, a potem do najbliższego banku, gdzie bezpłatnie zostaną one zastrzeżone – mówi gość audycji. - Dzięki temu nikt posługując się nim nie będzie mógł wyłudzić pożyczki na twoje konto – dodaje.
W audycji "Bardzo Ważny Projekt" również o pozabankowych firmach pożyczkowych.
REKLAMA
abo
REKLAMA