Artur Szpilka nie załamał się po "lekcji pokory". Ma już propozycję kolejnej walki?

Artur Szpilka nie zdążył jeszcze dobrze ochłonąć po porażce z Bryantem Jenningsem, a już pojawiła się propozycja walki z Amirem Mansourem. O możliwości takiego pojedynku poinformował na Twitterze Mateusz Borek. Mówi się też o konfrontacji z Tysonem Furym.

2014-01-27, 09:04

Artur Szpilka nie załamał się po "lekcji pokory". Ma już propozycję kolejnej walki?
Artur Szpilka. Foto: Official website/Artur Szpilka

Artur Szpilka w walce z Amerykaninem w Madison Square Garden Theatre był pięściarzem gorszym. Sam przyznał, że ten pojedynek był dla niego lekcją pokory i pokazał mu, jak wiele pracy ma przed sobą.

Polak stwierdził, że musi wyciągnąć z tej porażki odpowiednie wnioski i zabrać się do pracy:

- Zapierniczam! Trenuję. Spróbowałem walki z czołówką, bo Jennings to czołówka. Nie wyszło, trudno. Mam 24 lata i muszę pracować, a jeszcze niejedna szansa się pojawi - powiedział Szpilka w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".

Przyznał także, że ta walka pokazała mu, jak duży dystans dzieli go od bokserskiej czołówki i ten pojedynek brutalnie sprowadził go na ziemię.

REKLAMA

Szpilka - Jennings. "Artur nie miał pomysłu na tę walkę">>>

Walkę swojego podpiecznego skomentował także Fiodor Łapin. Trener przyznał, że Szpilka może boksować lepiej, od razu zauważył to, co będzie musiał w najbliższym czasie poprawić:

- Nie chodzi nawet o umiejętności, bo on te potrzebne do tego pojedynku miał. Chodzi mi o to, że podszedł do tej walki tak, jak do poprzednich. Wierzył w prawy sierpowy, który może wygrać. Wszystkie ciosy jakie przyjął to stojąc w linach z opuszczonymi rękoma, co było aż nieprzyzwoite - tłumaczył szkoleniowiec KnockOut Promotions.

Wygląda jednak na to, że mimo tej porażki polski bokser dość szybko może dostać szansę na kolejny pojedynek w USA.

REKLAMA

Od razu po walce informował o tym na swoim Twitterze Mateusz Borek. / Firma promotorska Main Events, współpracująca m.in. z Tomaszem Adamkiem, miała zaproponować mu walkę z Amirem Mansourem, dotychczas niepokonanym na zawodowym ringu. Trzeba jednak wziąć po uwagę fakt, Mansour ma już 41 lat, a stoczył dopiero 20 walk.

Wygrał wszystkie z nich, 15 przez nokaut. Na liście jego zwycięstw nie ma jednak walk z poważnymi przeciwnikami.
Jak na razie jet to dopiero propozycja i trudno mówić o tym, czy walka dojdzie do skutku. Pokazuje to jednak, że po porażce Szpilka nie jest skreślony i na pewno znajdą się zwolennicy talentu Szpilki, którzy wierzą, że jego walki mogą wywołać duże zainteresowanie.

Styl boksowania Polaka najwyraźniej spodobał się przedstawicielom telewizji HBO, transmitującej w USA jego walkę z Jenningsem. Według portalu Fighnews.com, ludzie z HBO chętnie znów pokazaliby "Szpilę" w akcji. Mówi się o możliwej  konfrontacji z Brytyjczykiem Tysonem Furym (21-0, 15 KO).

REKLAMA

Źródło: Press Focus/x-news

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej