Aleksander Kwaśniewski: w Polsce nie było więzień CIA
Były prezydent po raz pierwszy odniósł się do rewelacji ujawnionych przez "Washington Post". Amerykańska gazeta twierdzi, że w zamian za udostępnienie CIA bazy w Kiejkutach, CIA zapłaciła polskim służbom 15 milionów dolarów.
2014-01-30, 22:02
- Nie było żadnych więzień w Polsce. Była współpraca wywiadowcza i w ramach tej współpracy jedna baza została udostępniona dla tych działań, które były w moim przekonaniu niezbędne. Odpowiedzialność za to, co było wewnątrz bazy ponosi strona amerykańska - oświadczył Aleksander Kwaśniewski. Dodał, że nie wie, co było w bazie.
W listopadzie 2005 roku Human Rights Watch podała, że tajne więzienia Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) oprócz Polski znajdowały się też w Rumunii. - Nie ma żadnych wątpliwości, że w Polsce byli przetrzymywani więźniowie CIA. Przedstawiciele ówczesnych polskich władz zamiast zaprzeczać, niech już lepiej milczą - oceniał niedawno John Sifton, prawnik z Human Rights Watch.
Według niego, już samo potajemne przetrzymywanie więźnia jest w Europie nielegalne. - Nawet jeśli nie jest torturowany, to i tak łamane jest jedno z praw człowieka. Nie ma więc wytłumaczenia na to, że Polacy wyrazili zgodę na współpracę. 15 mln dolarów to mimo wszystko nie tak duże pieniądze. Może chcieli wyświadczyć USA przysługę? - pytał retorycznie.
Gazeta Wyborcza: dla zalegalizowania milionów od CIA mogła być zmieniona ustawa >>>
REKLAMA
Były prezydent pytany był w TVN 24, czy wie, że Amerykanie torturowali więźniów w tajnej bazie. - Jeżeli tego typu metody były stosowane, one są niezgodne z prawem amerykańskim, to uważam, że osoby, które odpowiadają za to, które prowadziły tego rodzaju działania, powinny ponieść konsekwencje. Na tej liście nie ma ani jednego Polaka - odpowiedział.
(źródło: TVN24/x-news)
W zeszłym tygodniu dziennik "Washington Post" napisał, że więzienie CIA w Polsce było prawdopodobnie najważniejszym takim tajnym ośrodkiem stworzonym po atakach z 11 września 2001 roku, w którym w ukryciu przetrzymywani byli więźniowie podejrzani o współudział w zorganizowaniu zamachów Al-Kaidy. Według gazety na początku 2003 roku oficerowie CIA z ambasady USA w Warszawie przywieźli do siedziby Agencji Wywiadu dwa kartonowe pudła zawierające 15 mln dol. Pieniądze miał odebrać ówczesny zastępca dyrektora Agencji Wywiadu, płk Andrzej Derlatka.
Kwaśniewski powiedział, że o przekazaniu 15 mln dol. dowiedział się z prasy, ale nie był tą informacją zaskoczony. - Wiem, że taka forma współpraca między wywiadami zaprzyjaźnionymi istnieje - powiedział.
Pytany o ewentualne konsekwencje dla polskich polityków, oświadczył: - Współpraca między organami władzy za moich czasów, czyli moja z premierem Jerzym Buzkiem i moja z premierem Leszkiem Millerem była w tych kwestiach wręcz wzorcowa. Wszystko to, co robiliśmy służyło interesowi państwa polskiego, ochrony Polski przed atakami terrorystycznymi i służyło również naszemu wkładowi w walkę z terroryzmem.
REKLAMA
Trybunał w Strasburgu odrzucił polskie dokumenty ws. więzień CIA>>>
Prokuratura Apelacyjna w Krakowie prowadzi tajne śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce. Śledczy badają, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003, i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.
W śledztwie zarzuty przedstawiono jednej osobie, będącej funkcjonariuszem publicznym. Nie wiadomo ani kto to jest, ani kiedy zarzuty zostały postawione.
PAP/asop
REKLAMA
REKLAMA