Więzienie: najgorsze miejsce na resocjalizację?
Kara pozbawienia wolności ma nie tylko izolować skazanego od społeczeństwa, ale także przygotować go na powrót do uczciwego życia. Czy w więzieniu jest możliwa prawdziwa resocjalizacja?
2014-02-06, 17:28
Posłuchaj
Więzień, które na wiele lat jest odcięty od świata, po wyjściu na wolność może mieć trudności z powrotem do życia w społeczeństwie. Niestety, wielu skazanych w krótkim czasie po odzyskaniu wolności ponownie trafia do więzienia. Aby kara nie była tylko odwetem, w zakładach karnych prowadzi się wiele zajęć i programów, które umożliwiają skuteczną resocjalizację.
- Kadra penitencjarna w polskich więzieniach bardzo dużo robi, żeby zmieniać człowieka, albo przynajmniej wzbudzić w nim chęć zmiany. Nie bez znaczenia jest współpraca z fundacjami, które wspólnie ze służbą więzienną przygotowują więźniów do wyjścia na wolność i powrotu do społeczeństwa – powiedziała w PR24 Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowa Okręgowej Służby Więziennej w Warszawie.
Resocjalizacja się opłaca
Praworządni obywatele często oponują przed zwiększaniem wydatków na skazanych argumentując, że utrzymywani są oni z podatków, a sami na siebie nie zarabiają. Marek Łagodziński, Mediator sądowy i rodzinny, założyciel i prezes Fundacji ,,Sławek” podkreśla, że ważne jest dofinansowanie programów resocjalizacji, bo zmniejszają one liczbę recydywistów.
- Służba więzienna boryka się z problemami finansowymi. A przecież bardziej opłaca się pracować z ludźmi podczas odbywania wyroku, niż utrzymywać ich znów, gdy kilka dni lub miesięcy po wyjściu do nas wrócą. Ponadto będziemy czuć się bezpieczniej, gdy oni zmienią swoje życie – stwierdził Gość PR24.
REKLAMA
Kultura i edukacja
Fundacja książki w pudle zajmuje się zbiórką książek, które trafią do bibliotek w zakładach karnych. To szansa na kontakt więźniów z kulturą, a także na kontynuację nauki w szkołach więziennych.
- Zebraliśmy i przekazaliśmy do zakładów na terenie całej Polski około 62 tysięcy książek. W więzieniach się bardzo dużo czyta. Choć poziom czytelnictwa w Polsce spada dramatycznie, to w zakładach karnych jest bardzo wysoki. Według naszych szacunków czyta około 80 proc. skazanych – powiedziała Anna Grzegorzewska z Fundacji Zmiana, organizator akcji „Książki w pudle”.
PR24/Anna Mikołajewska
REKLAMA