Bronisław Komorowski: Polska musi wskazywać, że Rosja łamie prawo
Prezydent ocenił, że "pełzające przejęcie przez Rosję kontroli nad Krymie" dokonuje się głównie przez demonstrację siły.
2014-03-03, 19:01
Posłuchaj
- To jest rozwiązanie kwestii spornych na drodze militarnej. To musi budzić ogromne wątpliwości, musi budzić także obawę na przyszłość - powiedział Bronisław Komorowski po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. sytuacji na Ukrainie.
<<<Rosja przejmuje Krym. Największy kryzys XXI wieku [relacja]>>>
- Dałem wyraz temu, że rolą Polski jest konsekwentne wskazywanie na złamanie wielu norm prawa międzynarodowego i zobowiązań międzynarodowych przez Rosję, jeśli chodzi o Krym - mówił prezydent. Podkreślił, że sądzi, iż to był wspólny pogląd wszystkich uczestniczących w posiedzeniu RBN.
Jak mówił, zadaniem Polski jest też "działanie takie, by świat zachodni, którego jesteśmy cząstką, w sposób jak najmocniejszy reagował i zapowiadał własne reakcje na wypadek dalszej eskalacji tego rodzaju działań na obszarze Ukrainy".
REKLAMA
- Polska chce stanąć mocno na gruncie proponowanym przez Stany Zjednoczone, to znaczy zdecydowanego pokazania możliwości realnych sankcji. Jeśli groźby mają przynieść dobre skutki, to muszą być one poparte postawą pełną determinacji i gotowości. Musi być to groźba realna - podkreślił Bronisław Komorowski.
TVN24/x-news
USA: gwarancje bezpieczeństwa dla Polski
- Prezydent Stanów Zjednoczonych złożył bardzo jednoznaczną deklarację o pełnych gwarancjach bezpieczeństwa Polski, wiedząc o tym, że Polska jest nie tylko sąsiadem Ukrainy, ale i Rosji - powiedział prezydent. Komorowski dodał, że Barack Obama złożył deklaracje zarówno w imieniu NATO, jak i swojego państwa.
- To jest dla nas ważne, ale nie pomniejsza rangi problemu, jakim są możliwe ugruntowane złe praktyki w naszym sąsiedztwie, w obszarze dla nas ważnym z punktu widzenia bezpieczeństwa regionu - podkreślił prezydent.
REKLAMA
Polska dąży do konsultacji na poziomie ministerialnym
Bronisław Komorowski zapowiedział, że nasz kraj będzie dalej zabiegał o konsultacje Rady NATO w trybie artykułu czwartego traktatu waszyngtońskiego, gdyż doszło do kryzysu o charakterze militarnym na terytorium naszego sąsiada. Prezydent i premier RP zwrócili się do szefa MSZ o złożenie tego wniosku.
Poprosił też Radosława Sikorskiego o wyjaśnienia, czemu uzgodniony wniosek nie został jeszcze złożony. Minister spraw zagranicznych wyjaśnił, że Rada Północnoatlantycka została zwołana wcześniej w formacie ambasadorskim. - Polska dąży do tego, by konsultacje były na poziomie ministerialnym - mówił prezydent.
Bez kontaktu z Putinem
Bronisław Komorowski powiedział, że ostatnio rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem dwa lata temu. Tego rodzaju kontakty warto budować, gdy widać, że mogą przynieść pozytywne efekty; na razie wydaje się, że są tu ograniczone możliwości - dodał.
W naradzie zwołanej przez prezydenta wzięli udział marszałkowie Sejmu i Senatu, ministrowie rządu Donalda Tuska oraz przywódcy największych partii politycznych. W posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego - po raz pierwszy podczas prezydentury Komorowskiego - wziął udział Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR,PAP,kh
REKLAMA