Justyna Kowalczyk ujawnia: złamałam kość stopy podczas urodzin

Justyna Kowalczyk na antenie TVP opowiedziała całą prawdę o swojej kontuzji. - Wszystko stało się w dniu moich urodzin - wyjawiła Kowalczyk w rozmowie z Tomaszem Lisem.

2014-03-11, 14:35

Justyna Kowalczyk ujawnia: złamałam kość stopy podczas urodzin — Justyna Kowalczyk. Foto: Wikipedia/Frankie Fouganthin

Justyna Kowalczyk skrywała prawdę o kontuzji w obawie przed komentarzami. Obawiała się, że wszyscy mówiliby, że zrobiła jakąś wielką imprezę.
- Doznałam kontuzji w dniu moich urodzin, gdy byli ze mną moi przyjaciele. Nie mówiłam tego wcześniej, bo znamy nasze środowisko i zaraz by było, że odbyła się jakaś wielka impreza. Po badaniach wiem, że kość jest złamana zmęczeniowo. Był jej potrzebny mały "bodziec". Uderzyłam stopą w nogę od stołu. Teoretycznie takie zdarzenie nie grozi kontuzją, ale w sporcie nigdy nic nie wiadomo. Fajnie, że udało mi się to wszystko przezwyciężyć - podkreśliła Kowalczyk, która w Soczi zdobyła złoty medal olimpijski w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym.
Wciąż nie wiadomo czy w przyszłym sezonie zobaczymy Kowalczyk na trasach narciarskich. Na razie Polka nie sprecyzowała jakie ma plany. - Po szesnastu latach treningu będę miała na pewno trzy miesiące luzu - przyznała Kowalczyk i dodała, że ostateczną decyzję dotyczącą kariery podejmie za dwa, cztery tygodnie.

31-letnia Kowalczyk pojechała na olimpiadę z kontuzją, ale na początku igrzysk nie ujawniła jaki jest to uraz. Twierdziła, że informacja o stanie zdrowia może niekorzystnie wpłynąć na jej stan psychiczny przed występami. Wystartowała w biegu łączonym na 15 km, w którym zajęła szóste miejsce i została skrytykowana za ten występ między innymi przez Apoloniusza Tajnera. Polka postanowiła się bronić, opublikowała zdjęcia stopy i lakoniczną informację, że jedna z kości jest złamana.

REKLAMA