Polskie szpitale bez pielęgniarek?
Nienajlepiej dzieje się w polskiej służbie zdrowia, a może być jeszcze gorzej. Od kwietnia zaczną obowiązywać przepisy, które mogą być zagrożeniem dla bezpieczeństwa pacjentów.
2014-03-17, 22:00
Posłuchaj
Chodzi o rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia, według którego dyrektorzy szpitali będą mogli niemal dowolnie ustalać liczbę zatrudnionych pielęgniarek. Nowe przepisy miały umożliwić oszczędności, a w efekcie, zdaniem ekspertów, mogą być zagrożeniem dla pacjentów.
Bubel prawny
O służbie zdrowia mówi się głównie w kontekście „pakietu kolejkowego” ministra Bartosza Arłukowicza. Jakby na uboczu pozostaje sprawa rozporządzenia dotyczącego liczby zatrudnionych pielęgniarek. Rozporządzenie zostało podpisane przez ministra wbrew konsultacjom z pielęgniarkami, co poważnie naruszyło jego wiarygodność.
– Rozporządzenie jest bublem prawnym i nie pozwala na obliczenie niezbędnej liczby pielęgniarek do planowania opieki medycznej. Od 1 kwietnia dyrektorzy będą mogli stwierdzać, że jest za dużo pielęgniarek, zwalniać je, przesuwać. Przy obecnych brakach personelu skutkuje to zagrożeniem dla pacjentów, ale także samych pielęgniarek. Dyrektorzy robią, co chcą – mówiła w PR24 Grażyna Rogala-Pawelczyk, Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Bez zwolnień pielęgniarek
Mniej pielęgniarek oznacza wzrost zagrożenia dla pacjentów. Od 1 kwietnia nie powinna jednak mieć miejsca sytuacja, że pacjent przebywający w szpitalu będzie pozbawiony opieki pielęgniarskiej.
– Mądrze zarządzający dyrektor nie pozwoli sobie na zwolnienie pielęgniarek, które z wyniku arytmetycznego wyjdą ponad minimum niezbędne do funkcjonowania placówki. Wygląda na to, że nie powinno dochodzić do zwolnień pielęgniarek – powiedziała w PR24 Teresa Kuziara, Wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Środowiska pielęgniarek liczą na zmianę rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia. Treść nowelizacji jest już gotowa, ale oczekuje na decyzję ministra Bartosza Arłukowicza.
PR24/Grzegorz Maj