Liga Mistrzów: Borussia Dortmund bez szans w starciu z Realem Madryt?
Były piłkarz reprezentacji Polski, obecnie wiceprezes PZPN, Marek Koźmiński uważa, że Real Madryt to zdecydowany faworyt w meczach 1/4 finału Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund.
2014-03-21, 17:57
Posłuchaj
- Jest silniejszy niż w tamtym sezonie, a przeciwnik słabszy - powiedział.
Losowanie par ćwierćfinałowych odbyło się w piątek w szwajcarskim Nyonie. Klub Roberta Lewandowskiego, Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego pierwsze spotkanie z Realem zagra 2 kwietnia na wyjeździe, rewanż sześć dni później w Dortmundzie.
- Dla kogo takie losowanie było dobrą informacją? Dla Realu. Borussia nie przypomina tej Borussii z poprzedniego sezonu, tymczasem klub z Madrytu jest mocny, a właściwie bardzo mocny. Będzie zdecydowanym faworytem w starciu z BVB - powiedział Marek Koźmiński.
Obie drużyny spotkały się już w półfinale poprzedniej edycji LM. Wówczas Borussia niespodziewanie wygrała u siebie 4:1 po czterech golach Lewandowskiego, a w rewanżu przegrała tylko 0:2 i awansowała do finału (1:2 z Bayernem Monachium na Wembley). Czy chęć rewanżu będzie dla "Królewskich" motywacją pozwalającą wyzwolić jeszcze większy potencjał?
- Na tym poziomie nie szukałbym już dodatkowych motywacji. Bez względu na rywala, i tak wszyscy piłkarze Realu byliby odpowiednio zmobilizowani. Ich konfrontacja z BVB to po prostu powtórka z rozrywki. Z tą różnicą, że Borussia jest słabsza niż rok temu, a Real silniejszy. Wówczas Robert miał "dzień konia", ale taki przypadek rzadko zdarza się dwa razy - stwierdził 45-krotny reprezentant Polski, wicemistrz olimpijski z Barcelony (1992).
Lewandowski, zdobywca sześciu bramek w obecnej edycji LM, nie wystąpi w pierwszym spotkaniu z Realem z powodu nadmiaru żółtych kartek. Zabraknie również leczącego poważną kontuzję kolana Błaszczykowskiego.
- Kontuzje, a teraz brak Roberta to kolejny czynnik, który składa się na wspólny mianownik, czyli upatrywanie Realu w roli faworyta. Bez względu na to, kto zastąpi naszego piłkarza w ataku, nie będzie graczem takiej klasy - podkreślił Koźmiński, były zawodnik m.in. Udinese, Brescii i PAOK Saloniki.
W opinii fachowców i bukmacherów faworytami obecnej edycji Ligi Mistrzów są broniący tytułu Bayern i właśnie Real.
- Uważam tak samo, zdecydowanie Bayern i Real to najsilniejsze drużyny w tym gronie. Pamiętajmy jednak, że czasami faworyci nie zdobywają trofeów. W poprzednich latach w Lidze Mistrzów triumfowały m.in. Inter Mediolan i Chelsea Londyn, choć wskazywano na inne zespoły - zakończył wiceprezes PZPN.
man
REKLAMA