Specjalny robot głębinowy z USA poszuka malezyjskiego samolotu
Pentagon odpowiada w ten sposób na prośbę malezyjskiego rządu. Zwrócił się on do Waszyngtonu o pomoc w poszukiwaniu zaginionej maszyny.
2014-03-25, 18:38
Posłuchaj
Samolot linii Malysian Airlines, lecący z Kuala Lumpur do Pekinu znikł z radarów 8 marca. W poniedziałek władze Malezji ogłosiły, że zaginiony samolot rozbił się w południowej części Oceanu Indyjskiego i nikt nie przeżył katastrofy . Do tej pory jednak nie odnaleziono żadnego fragmentu Boeinga.
O poszukiwaniach malezyjskiego samolotu - tu czytaj więcej>>>
Podwodny statek bezzałogowy może pracować nawet na głębokości czterech i pół tysiąca metrów. Wykorzystywany już był w 2009 roku podczas poszukiwania czarnych skrzynek samolotu linii Air France, który zaginął nad Oceanem Atlantyckim.
Urządzenie należące do USA zostanie teraz wysłane do Australii. Jednorazowo może ono pracować około 24 godzin. Skutecznie może jednak działać na zawężonym obszarze poszukiwań. Robot podwodny przetransportowany jest właśnie drogą lotniczą z Nowego Jorku do australijskiego Pearth, skąd trafi na statek pływający pod banderą tego kraju. Łącznie przy obsłudze urządzenia pracuje ośmiu specjalistów.
REKLAMA
We wtorek poszukiwania samolotu zostały zawieszone. Australijska Agencja Bezpieczeństwa Morskiego (AMSA) tłumaczyła, iż silne wiatry, deszcze i niskie chmury oznaczają, że maszyny obserwacyjne nie mogą latać bezpiecznie, a wysokie fale utrudniają pracę jednostek morskich.
Kpt. R. Zawada komentuje sprawę zahinięcia Boeinga 777. TVN24/x-news.
REKLAMA
Największe w historii katasytrofy lotnicze>>>
mc
REKLAMA