Piotr Bednarz. Legenda wrocławskiej "S"

W sierpniu 1980 roku był robotnikiem we wrocławskim Dolmelu. Zbudował tamtejszą Solidarność, której poświęcił całe życie. To on był w grupie, która przed stanem wojennym wybrała z banku 80 milionów złotych należących do funduszu związkowego. 

2025-03-26, 09:15

Piotr Bednarz. Legenda wrocławskiej "S"
Wrocław, 1981-05-25. Niezależne Zrzeszenie Studentów oraz Solidarność zorganizowały marsz protestacyjny przeciwko przetrzymywaniu więźniów politycznych. Nz. m.in. Władysław Frasyniuk, przewodniczący Zarządu Regionu Dolny Śląsk. . Foto: PAP/CAF/Eugeniusz Wołoszczuk

26 marca 2009 roku zmarł we Wrocławiu Piotr Bednarz. Przewodniczący Regionalnego Komitetu Strajkowego NSZZ "Solidarność" jesienią 1982 roku trafił do więzienia, gdzie był poddawany represjom. Nie załamał się, choć próbował popełnić samobójstwo. Cudem przeżył. Wrócił i nadal działał w Solidarności. Inaczej niż jego wielu kolegów, nie włączył się w życie polityczne po 1989 roku.

Czytaj także:

Droga do Solidarności

Urodzony 29 czerwca 1949 roku Piotr Bednarz - zanim został przywódcą strajku na Dolnym Śląsku i więźniem politycznym - był zwykłym chłopakiem z podkaliskiej wsi. Marzył o zawodzie nauczyciela, ale zabrakło pieniędzy na naukę. W latach 60. XX wieku przyjechał do Wrocławia, gdzie pracował jako ślusarz i operator maszyn w fabryce urządzeń elektrycznych Dolmel.

Po sierpniu 1980 roku kierował tu największą komisją zakładową "Solidarności". Był również wiceprzewodniczącym Zarządu Regionu i zastępcą Władysława Frasyniuka.

REKLAMA

 Z upoważnienia Zarządu Regionu Dolny Śląsk, zajmowałem się reformą gospodarczą. Interesem pracownika jest więcej zarobić, a władze nie miały z czego dać. Przyczyną jest wadliwy system zarządzania zakładem, województwem, państwem. Robotnicy chcieli wiedzieć, ile warta jest ich praca – mówił potem w oświadczeniu złożonym 14 grudnia 1982 przed sądem wojewódzkim we Wrocławiu.

Posłuchaj

Oświadczenie Piotra Bednarza - przewodniczącego regionalnego Komitetu Strajkowego NSZZ "Solidarność" regionu Dolny Śląsk - złożone przed Sądem Wojewódzkim we Wrocławiu. (RWE, 3.02.1983) 8:44
+
Dodaj do playlisty

Po wprowadzeniu stanu wojennego współorganizował strajki m.in. w VII Zajezdni MPK oraz w Państwowej Fabryce Wagonów Pafawag we Wrocławiu. Pozostając w ukryciu, działał w podziemnych strukturach związku.

src="http://static.prsa.pl/3ab8a157-2f35-48fb-bac0-16cf62734030.file"

– Jestem robotnikiem i walczyłem o poprawę losów robotników. Miałem mandat zaufania. Zdobycie władzy nie było moim celem. Po zakończeniu swojej kadencji wróciłbym do pracy jako robotnik, ale dzień 13 grudnia 1981 przeszkodził temu. Przerwano okres liberalizacji swobód obywatelskich. Stan wojenny został wprowadzony bezpodstawnie i bezprawnie. Rada Państwa nie miała prawa wprowadzenia Stanu Wojennego. Nic nie zagrażało naszej suwerenności i granicom. Nie można natychmiast zmienić życia za pomocą dekretu, nie można zmienić umysłu, dlatego za wprowadzeniem Stanu Wojennego musiały pójść gwałty i przemoc. Moim obowiązkiem było znaleźć się w Dolmelu – brzmiała dalsza część jego oświadczenia.

REKLAMA

Prześladowania i proces

Piotr Bednarz za swoją pracę opozycyjną zapłacił wysoką cenę. Był jednym z najbardziej poszukiwanych działaczy związkowych w okresie stanu wojennego. W listopadzie 1982 roku aresztowano go w wyniku denuncjacji. Odrzucił wówczas propozycję zmniejszenia kary w zamian za prorządowe wystąpienie w telewizji.

W grudniu skazano go na karę czterech lat pozbawienia wolności. Podczas śledztwa i w trakcie odbywania kary był wielokrotnie zmuszany przez funkcjonariuszy SB do ujawnienia, gdzie znajdują się ukryte przez niego pieniądze "Solidarności". W maju 1984 roku Bednarz podjął próbę samobójczą, a dwa miesiące później zwolniono go na mocy amnestii. W okresie III RP zasiadał w zarządzie regionu "Solidarności".

Kliknij w obrazek i dowiedz się więcej o powstaniu Solidarności:

src="//static.prsa.pl/9b29e0b8-e38a-4c47-9210-12bdc37c93aa.file"

W 2006 roku został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest jednym z bohaterów filmu "80 milionów" w reżyserii Waldemara Krzystka (2011). Obraz przedstawia wydarzenia rozgrywające się tuż przed wybuchem stanu wojennego, gdy działacze dolnośląskiej "Solidarności" podjęli z banku 80 milionów złotych należących do kasy związku. 

REKLAMA

– Wysoki Sądzie. 31 sierpnia 1981 złożyłem przysięgę. Nie byłem osobą mianowaną, a wybraną i tylko robotnicy mogli mnie zwolnić. Moim obowiązkiem było być z nimi – mówił.

Źródło: Polskie Radio/mjm


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej