Zaginięcie malezyjskiego boeinga. Odkryte obiekty to śmieci

Przedmioty w sobotę z powierzchni Oceanu Indyjskiego w rejonie poszukiwań malezyjskiego samolotu, nie pochodzą z tej maszyny.

2014-03-30, 10:23

Zaginięcie malezyjskiego boeinga. Odkryte obiekty to śmieci

Władze Australii poinformowały, że były to jedynie śmieci oraz rzeczy związane z połowem ryb. Z wody podniosły je załogi uczestniczących w akcji chińskich i australijskich statków.

Zaginiony malezyjski samolot >>> Serwis specjalny

W ciągu dwóch dni, w rejon poszukiwań mają jeszcze dopłynąć dwie jednostki australijskie, które będą dysponowały specjalistyczną aparaturą, która może pomóc w odnalezieniu czarnych skrzynek zaginionej maszyny. Jeszcze do 7 kwietnia będą one wysyłały sygnały mające pomóc w ich lokalizacji, potem wyczerpią się baterie.

Wydobycie czarnych skrzynek jest kluczem do poznania przyczyn zaginięcia i prawdopodobnej katastrofy samolotu Malaysia Airlines. Zawierają one m.in. nagrania rozmów z kokpitu, informacje dotyczące parametrów lotu i inne ważne informacje.

REKLAMA

Krewni pasażerów: władze Malezji ukrywają informacje

Tymczasem rodziny chińskich pasażerów zaginionego Boeinga domagają się od malezyjskiego rządu oficjalnych przeprosin za autorytarne stwierdzenie, że wszyscy zginęli. Żądają też, jak twierdzą, "prawdy w sprawie losu zaginionych na pokładzie Boeinga". Bliscy, którzy przybyli do Kuala Lumpur, zorganizowali w hotelu konferencje prasową.

<<<Rodziny pasażerów: władze ukrywają informacje>>>

"Chcemy dowodów, chcemy prawdy, domagamy się szacunku" - tej treści napis widniał na rozpiętym przez nich banerze.

Rodziny
Rodziny chińskich pasażerów zaginionego malezyjskiego samolotu przyleciały do Kuala Lumpur aby domagać się wyjaśnień od malezyjskich władz. Fot.PAP/EPA/KAMAL SELLEHUDDIN

Samolot nagle zmienił kurs?

Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami (w tym ponad 150 Chińczykami) na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu.

REKLAMA

Z danych satelitarnych wynika, że maszyna nagle zmieniła kurs i leciała przez co najmniej 7 godzin od ostatniego namiaru jej lotu przez radary. Władze Malezji twierdzą, że Boeing 777 leciał w kierunku południowo zachodnim i wpadł do oceanu, po wyczerpaniu paliwa.

Różne wersje dotyczące lotu MH370>>>

IAR,PAP,kh

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej