Gorbaczow trafi przed sąd za rozpad ZSRR? "To pełna głupota"
Grupa rosyjskich parlamentarzystów złożyła wniosek do prokuratury o uznanie rozpadu Związku Radzieckiego za niezgodny z prawem i ukaranie „radzieckich separatystów”.
2014-04-10, 11:21
Posłuchaj
Grupa rosyjskich deputowanych, chce postawić przed sądem Michaiła Gorbaczowa, byłego prezydenta ZSRR. Inicjatorami wniosku są deputowani z trzech ugrupowań: rządzącej Jednej Rosji, Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej i Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji. Jak informuje dziennik „Izwiestia” - przedstawiciele Dumy twierdzą, że kierownictwo nieistniejącego już ZSRR nie wzięło pod uwagę opinii obywateli, którzy w referendum opowiedzieli się za zachowaniem integralności państwa radzieckiego.
W opinii deputowanych, skutki decyzji sprzed 23 lat są odczuwalne do dziś. Wskazują przy tym na ukraiński kryzys. - W Kijowie giną ludzie, a winni są ci którzy na Kremlu podjęli decyzję o rozpadzie kraju - przekonuje poseł LDPR Michaił Diegtiariow. Jego koledzy twierdzą, że uznanie tamtych decyzji za niezgodne z prawem pozwoli mieszkańcom byłych republik radzieckich na zorganizowanie ruchów narodowo-wyzwoleńczych.
RADIA WOLNOŚCI - serwis specjalny >>>
Tymczasem Michaił Gorbaczow twierdzi, że nie ma podstaw do tego, by przeprowadzać taki proces.
Były radziecki przywódca nazywa takie działania „pełną głupotą”. W rozmowie z agencją Interfax Michaił Gorbaczow twierdzi, że próby weryfikacji postanowień sprzed 23 lat są bezpodstawne. W jego opinii grupa deputowanych postanowiła zbić polityczny kapitał na zapowiedziach reanimacji Związku Radzieckiego. - Być może komuś bardzo przeszkadzam - tak Gorbaczow skomentował informację o możliwości postawienia go przed sądem. - W ciągu ostatnich 20 dni już kilka razy ogłaszano moją śmierć - zauważył i dodał, że „ci ludzie nie mają sumienia”.
REKLAMA
Krytycznie o rozpadzie Związku Radzieckiego wielokrotnie wypowiadał się prezydent Władimir Putin. Między innymi zwracał na to uwagę w trakcie aneksji Krymu. Nostalgię za ZSRR najlepiej widać w sklepach z pamiątkami, gdzie rekordy popularności bije dawna radziecka symbolika.
IAR, bk
REKLAMA