Urwał się kontakt z przedstawicielami misji OBWE w Obwodzie Donieckim
Ukraińskie MSZ sugeruje, że przedstawiciele misji mogli zostać porwani. Takiej wersji zdarzeń nie wykluczył Jewhen Perebijnis, rzecznik resortu.
2014-04-25, 16:44
Także niemieckie ministerstwo obrony potwierdza, że nie ma kontaktu z grupą wojskowych obserwatorów OBWE na wschodzie Ukrainy. Wśród przedstawicieli OBWE jest Polak.
Celem misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie jest kontrola realizacji porozumień genewskich zawartych z udziałem Rosji, Ukrainy, Unii Europejskiej i USA. Od początku członkowie tej misji napotykali na kłopoty. Nie wpuszczono ich między innymi do okupowanego przez prorosyjskich separatystów Słowiańska.
Zdaniem ukraińskiego MSZ, członkowie misji, z którymi od jakiegoś czasu nie można się skontaktować, mogli zostać porwani przez terrorystów. Ukraińskie władze określają tym terminem prorosyjskich separatystów, którzy okupują budynki państwowe we wschodnich obwodach i przeciwko którym prowadzona jest operacja antyterrorystyczna.
- Jeśli informacje te zostaną potwierdzone, to mamy do czynienia z rażącym przestępstwem dokonanym przez terrorystów przeciwko zasadom OBWE, które nie pozostanie bez odpowiedzi ze strony Ukrainy i społeczności międzynarodowej - mówi Jewhen Perebijnis.
Rzecznik MSZ nie ujawnił, od jakiego czasu nie ma łączności z członkami misji ani gdzie konkretnie mieli zaginąć.
O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj wiecej>>>
REKLAMA
mc
REKLAMA