Niemcy "w zasadzie popierają" polski projekt unii energetycznej

- Potrzebujemy wspólnego rynku wewnętrznego energii, potrzebujemy też struktur - powiedziała kanclerz Angela Merkel przed spotkaniem z premierem Donaldem Tuskiem. Podkreśliła, że konieczne jest jednak uzgodnienie konkretnych działań.

2014-04-25, 17:30

Niemcy "w zasadzie popierają" polski projekt unii energetycznej
Angela Merkel uważa w zasadzie za dobry pomysł wspólnej polityki energetycznej. Foto: PAP/EPA/WOLFGANG KUMM

Posłuchaj

Angela Merkel popiera polskie propozycje dotyczące bliższej współpracy krajów Unii Europejskiej w sprawach energetyki - relacja z Berlina Wojciecha Szymańskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

Za pierwszy sukces Merkel uznała realizowany już obecnie projekt przesyłania gazu ze Słowacji na Ukrainę. - Obecnie chodzi o to, by lepiej zintegrować gospodarkę prywatną z przedsiębiorstwami państwowymi w sektorze energetycznym - wyjaśniła szefowa niemieckiego rządu. - Musimy udowodnić, że nasz rynek wewnętrzny nie jest tylko rynkiem towarów, lecz także rynkiem energii - mówiła Merkel. Opowiedziała się za większą dywersyfikacją źródeł energii.
Jeszcze dwa dni temu rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert oświadczył, że propozycja Tuska jest rozważana i odmówił ustosunkowania się do niej.

Według Donalda Tuska, w ramach unijnej polityki energetycznej niezbędne są: wspólne negocjacje gazowe całej UE, inwestycje w infrastrukturę energetyczną, szczególnie gazową (z finansowaniem do 75 proc. ze środków UE), lepsze wykorzystywanie własnych, europejskich źródeł energii (jak węgiel czy gaz łupkowy), wyraźne wzmocnienie mechanizmu solidarności na wypadek embarga na dostawy energii oraz "intensywne otwarcie na innych dostawców energii" niż Rosja i Gazprom.

Angela Merkel przyznała, że europejska polityka energetyczna musi być bardziej zdywersyfikowana niż dotychczas TVN24/x-news

REKLAMA

Merkel ostro o Rosji

Niemiecka kanclerz surowo oceniła w piątek politykę Rosji wobec Ukrainy. Przypomniała o przeprowadzonej przed południem rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, w której wezwała rosyjskiego przywódcę do wsparcia porozumienia z Genewy. Zapowiedziała działania podejmowane wspólnie w ramach UE i G7.
Jak powiedziała, na najbliższym spotkaniu szefów dyplomacji państw UE, które powinno odbyć się jak najszybciej, zostaną rozważone dalsze sankcje wobec Rosji. - Rosja ma - albo mogłaby mieć - możliwość sprowadzenia separatystów na pokojową drogę debaty o reformie (ukraińskiej) konstytucji i o przygotowaniu wyborów - wyjaśniła kanclerz. W jej ocenie - jak dotąd takich sygnałów brakuje.
- Rozmawiałam z rosyjskim prezydentem (Władimirem Putinem) i po raz kolejny podkreśliłam, że z jednej strony Ukraina podjęła wiele kroków w celu realizacji porozumienia z Genewy, a z drugiej nie widać żadnego poparcia Rosji dla tego porozumienia - powiedziała Merkel. W tej sytuacji trzeba będzie nie tylko rozważyć, ale podjąć decyzję o dalszych sankcjach, w ramach drugiej fazy sankcji - dodała kanclerz.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

PAP/IAR/iz

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej