Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje Robert Walenciak

Spotkanie Donalda Tuska z Angelą Merkel i zbliżające się wybory do Europarlamentu. To główne tematy, które w Polskim Radiu 24 komentował Robert Walenciak, publicysta tygodnika „Przegląd”.

2014-04-25, 19:34

Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje Robert Walenciak

Posłuchaj

25.04.14 Robert Walenciak: „Ewidentnie widać, że Rosjanom udało się wykorzystać brak solidarności europejskiej(...)”
+
Dodaj do playlisty

W Berlinie premier Donald Tusk rozmawiał z Angelą Merkel o sytuacji na Ukrainie i projekcie utworzenia Unii Energetycznej. Niemiecka kanclerz deklaruje wsparcie dla propozycji wspólnego rynku energii, ale zwraca uwagę na konieczność dopracowania szczegółów koncepcji. Polsce, bardziej niż Niemcom, zależy na powstaniu Unii Energetycznej, ponieważ aż 60 proc. gazu otrzymujemy z Rosji. Wspólny rynek zdecydowanie zwiększyłby nasze bezpieczeństwo i zapewniłby nam większą niezależność.

– Droga do zrealizowania tego projektu jest bardzo długa. Jest on rozbieżny z interesami wielkich firm energetycznych oraz Włoch i Niemiec. Musi nastąpić europejskie sprzężenie, pojawić się przekonanie, że Putin rzeczywiście może nam zaszkodzić, więc lepiej być razem. To nie jest proste – powiedział w PR24 Robert Walenciak.

Polacy nie chcą głosować?

Trwająca właśnie kampania do Parlamentu Europejskiego została przysłonięta przez wydarzenia na Ukrainie i dopiero teraz nabiera rozpędu. Częściej niż we wcześniejszych wyborach pojawiają się tematy dotyczące bezpieczeństwa Polski i Europy, a mniej czasu politycy poświęcają na sprawy wewnętrzne. W ostatnich eurowyborach w Polsce frekwencja wyniosła niecałe 25 proc. Czy jest szansa, ze w maju do urn pójdzie więcej Polaków, niż w 2009 roku?

– Myślę, że frekwencja będzie jeszcze mniejsza. Mieliśmy całą serię informacji, że w Europarlamencie zarabia się gigantyczne pieniądze i niewiele się robi, a sam Parlament ma niewielkie znaczenie. Przeciętny Kowalski uważa, że nie ma po co się fatygować i załatwiać pracę nierobowi, który będzie dostawał 80 tysięcy złotych miesięcznie. To argument przekonujący dla wielu Polaków. Do wyborów pójdzie twardy elektorat i ludzie zaangażowani politycznie, ewentualnie ci, którzy chcą zrobić na złość jakiejś partii – stwierdził komentator PR24.

REKLAMA

PR24/Anna Mikołajewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej