Ekstraklasa: Legia Warszawa - Wisła Kraków. [ZAPOWIEDŹ]
Legia Warszawa podejmie przy Łazienkowskiej Wisłę Kraków w pierwszym meczu grupy mistrzowskiej 33. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Początek meczu o godz. 20.30.
2014-05-09, 15:00
Posłuchaj
Trener mistrzów Polski - Henning Berg - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej, że wraz ze swoimi podopiecznymi z niecierpliwością czeka na piątkowe spotkanie. Dodał też, że był zadowolony po meczu z Lechią Gdańsk.
Legia Warszawa - Wisła Kraków. Relacja na żywo>>>
W rundzie zasadniczej drużyna z Małopolski na własnym boisku pokonała stołeczną ekipę 1:0, a w połowie marca przy Łazienkowskiej padł remis 2:2. Szczególnie przebieg tego drugiego meczu zapadł piłkarzom i kibicom w pamięci, ponieważ "Wojskowi" prowadzili 2:0, ale stracili dwie bramki grając w przewadze jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Arkadiusza Głowackiego.
W poprzedniej kolejce Wisła przerwała fatalną passę porażek i efektownie pokonała Pogoń Szczecin 5:0. - Wisła to świetna drużyna, w której występują klasowi zawodnicy. Przed meczem z Pogonią wiślacy mieli cięższy okres. Rozgrywali jednak wyrównane mecze, w których ostatecznie nie zdobywali punktów. M.in. ze względu na atmosferę, to będzie ciekawe widowisko i z niecierpliwością czekamy na to spotkanie - podkreślił Norweg.
REKLAMA
W poprzedniej kolejce Legia pokonała na wyjeździe Lechię Gdańsk 1:0 po bramce Ondreja Dudy. Jednak styl gry stołecznego zespołu pozostawiał wiele do życzenia. - Biorąc pod uwagę trudne warunki jakie postawili nam rywale, byłem bardzo zadowolony po tym spotkaniu. Moi zawodnicy pokazali ducha drużyny - przyznał Berg.
Szkoleniowiec odniósł się również do ewentualnego występu w piątkowym spotkaniu portugalskiego napastnika Orlando Sa. - Miał sporego pecha, bo odniósł kontuzję pleców i dopiero w tym tygodniu wrócił do treningów. Konkurencja w drużynie jest bardzo duża, a moim zadaniem jest wybranie najsilniejszego składu - poinformował Norweg.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
REKLAMA
Efektowna wygrana Wisły z Pogonią nie uszła uwadze również piłkarzom Legii. - To zwycięstwo z pewnością podbudowało krakowski zespół, który do Warszawy przyjedzie w lepszych nastrojach. My natomiast musimy wyciągnąć wnioski z poprzedniego meczu z Wisłą, kiedy to prowadziliśmy, ale ostatecznie zakończyło się podziałem punktów - powiedział Bartosz Bereszyński, który wrócił do składu Legii po złamaniu nosa i o miejsce na prawej obronie rywalizuje z Łukaszem Broziem.
Przed defensywą stołecznego zespołu trudne zadanie, bowiem będzie musiała powstrzymać Pawła Brożka. Napastnik "Białej Gwiazdy" w meczu z Pogonią zdobył trzy bramki i trafił do elitarnego "Klubu 100". - Wisła jest uzależniona głównie od Pawła Brożka. Jeśli on nie strzela bramek, to krakowski zespół nie wyglądał dobrze. Jest najgroźniejszym zawodnikiem tej drużyny - ocenił Bereszyński.
Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek, Legia ma pięć punktów przewagi nad Lechem Poznań, którego podejmie w ostatnim meczu sezonu. - Już od zakończenia rundy zasadniczej czujemy, że jesteśmy blisko mistrzostwa. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z przewagi jaką mamy nad "Kolejorzem". Jednak musimy być skoncentrowani przed każdym spotkaniem, bo jedno potknięcie może spowodować, że damy nadzieję rywalowi - dodał Bereszyński, który do Legii przeszedł z poznańskiego klubu.
Źródło: Orange sport/x-news
REKLAMA
Spotkanie Legii Warszawa z Wisłą Kraków rozpocznie się w piątek o godz. 20.30.
mr
REKLAMA