Walki w Słowiańsku. Są ofiary strzelaniny
Niespokojna noc na wschodzie Ukrainy. W Słowiańsku, sto kilometrów od Doniecka, doszło do walk. Separatyści zaatakowali wieżę telewizyjną, ochranianą przez Gwardię Narodową.
2014-05-11, 07:47
Posłuchaj
W obwodach donieckim i ługańskim rozpoczęło się tymczasem nieuznawane przez świat "referenendum".
Referendum na Ukrainie. Wyników nikt nie uzna [relacja] >>>
Według informacji ukraińskich mediów, w Słowiańsku terroryści wykorzystywali przenośne wyrzutnie rakietowe oraz karabiny maszynowe. Po ich stronie działali też snajperzy. W nocy wyłączone były niektóre kanały telewizyjne, pojawiły się również problemy z łącznością telefoniczną. Około 2.00 walki się zakończyły, po stronie ukraińskiej nie ma rannych. Rosyjska telewizja LifeNews twierdzi, że walki trwały w kilku miejscach pod Słowiańskiem.
Rzeczniczka prorosyjskich separatystów Stella Choroszewa powiedziała AFP, że rano w niedzielę wznowione zostały walki we wsi Andrijiwka, na południe od Słowiańska. Miasto jest otoczone przez ukraińskie siły zbrojne, które 2 maja rozpoczęły tam operację antyterrorystyczną przeciwko separatystom.
- Są ofiary - oświadczyła Choroszewa, nie podając szczegółów.
Ukraińskie Ministerstwo Obrony oświadczyło tymczasem, że separatyści wykorzystują broń, która nigdy nie była używana przez ukraińską armię, co oznacza, że została przywieziona na Ukrainę z zagranicy. Już wcześniej władze w Kijowie i eksperci dowodzili, że prorosyjscy bojownicy mają najnowocześniejszą broń pochodzącą z Rosji.
Terroryści obawiają się, że ukraińska armia zamierza zaatakować w niedzielę ich pozycje, ponieważ organizują oni swoje "referendum" o ogłoszeniu niepodległości obwodów donieckiego i ługańskiego. Zgodnie z ukraińskim prawem, jest ono nielegalne, a wspólnota międzynarodowa zapowiedziała, że nie uzna jego wyników. OBWE nazwało głosowanie "absurdalnym”. Rosja oficjalnie apelowała o jego odłożenie.
REKLAMA
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR, to
REKLAMA