Niemcy - Polska. Nawałka chce wypróbować "gabinet cieni"

Trener reprezentacji Polski Adam Nawałka uważa, że każdego rywala można pokonać, nawet tego, z którym wcześniej wygrać się nie udało.

2014-05-12, 19:46

Niemcy - Polska. Nawałka chce wypróbować "gabinet cieni"

Posłuchaj

Artur Boruc (bramkarz reprezentacji Polski) przed towarzyskim meczem z Niemcami (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zapewnił, że wiary w sukces w meczu w Niemcami nie zabraknie też jego piłkarzom. - Jestem zbudowany ich podejściem - przyznał.
Obaj rywale, choć w jednakowo rezerwowych składach, przystąpią do gry z innych pozycji i mają odmienne cele.
Niemcy traktują wtorkowe spotkanie Hamburgu jako pierwszy test przed mundialem, który ma pomóc trenerowi Joachimowi Loewowi podjąć decyzje w sprawie składu na mistrzostwa świata.

Nawałka wciąż szuka nowych piłkarzy

Nawałka w poniedziałek na konferencji prasowej zaznaczył, że chciałby już mieć ustabilizowaną grupę zawodników, na których może liczyć w kwalifikacjach mistrzostw Europy, ale najbliższy mecz traktuje jako kolejny etap selekcji.
- Dążymy do stabilizacji w kadrze, ale na razie ciągle szukamy nowych piłkarzy. Rotacje w składzie przed eliminacjami Euro 2016 wydają się czymś naturalnym, bo chcemy na wrzesień mieć gotową nie tylko wyjściową jedenastkę, ale i "gabinet cieni" - powiedział selekcjoner biało-czerwonych.
Będzie to 18. potyczka Polaków z Niemcami. Bilans dotychczasowych to pięć remisów i 12 zwycięstw przeciwnika, jedynego którego nigdy biało-czerwonym nie udało się pokonać.
- Rzeczywiście, karta historii tak została zapisana. Statystyka nie jest najlepsza, ale w naszej drużynie nie ma strachu. Nie to miejsce, nie ten czas. Zresztą na konferencję prasową przyszedłem dwie minuty przed czasem. Niech to świadczy o tym, jak bardzo chcemy tego meczu - dodał.
Wierzy, że jego piłkarze mogą przełamać złą passę.
- Z każdym można wygrać. Zresztą do wszystkich meczów podchodzimy z takim nastawieniem. To podstawa. Wiara w sens tego, co robimy. Później przychodzi taktyka, strategia, a już na boisku dochodzą determinacja, poświęcenie. I jeśli jeszcze pojawi się doza szczęścia, to jest sukces - zaprezentował swoją filozofię.

Polacy w kompleksie na mecz z Niemcami

Nawałka chwalił podejście powołanych piłkarzy. Mimo trudności, wszyscy, którzy nie mieli kłopotów ze zdrowiem, dojechali do Hamburga.
- Jako ostatni dotarł dziś w południe Maciek Rybus. Zdradzę, że zastanawialiśmy się, czy jest sens go ciągnąć, podróż z Groznego trwała dobre kilkanaście godzin. Ale on powiedział jasno, że jest powołany i stawi się na zgrupowaniu, bo chce, bo mu zależy. Bardzo mi się taka postawa podoba - podkreślił.
Inne problemy udało się pokonać Karolowi Linetty'emu z Lecha Poznań, który, by móc być do dyspozycji selekcjonera, musiał przełożyć egzamin maturalny z geografii.
- Będzie miał zorganizowany indywidualny transport. Zaraz po meczu rusza do Poznania, by przystąpić do matury - poinformował Nawałka.
Przyznał, że skład, w jakim polski zespół rozpocznie wtorkowy sprawdzian, ma już w głowie.
- Przygotowania do meczu nie ograniczają się do zgrupowania. Rozpoczynamy je dużo wcześniej. Dlatego mam z tyłu głowy pierwszą jedenastkę, wiem, kto zagra, ale najpierw poinformuję o tym zawodników. Zresztą nieraz w ostatniej chwili trzeba dokonać zmiany. Tak było w marcu przed Szkocją, kiedy rano w dniu meczu okazało się, że Maciek Rybus ma zatrucie, a był przewidziany do gry - powiedział.
Pierwszy gwizdek w spotkaniu Niemcy - Polska w Hamburgu we wtorek o godz. 20.45.

Mecz Polska-Niemcy bez wielkich gwiazd. "To będzie dobry sprawdzian"

/Foto Olimpik/x-news

man

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej