ProBioEmy, czyli recepta na zrównoważone rolnictwo
Pożyteczne mikroorganizmy to szansa na rozwój zrównoważonego rolnictwa. Probiotyki nie zagrażają środowisku, nie powodują wyjaławiania gleb, zwiększają wydajność.
2014-05-20, 11:21
Posłuchaj
BioEmy, probiotyki, albo jeszcze inaczej pożyteczne mikroorganizmy mają wiele zastosowań, ale do najważniejszych należy ratowanie gleby przez wyjałowieniem. Sprzyjają bowiem naturalnym procesom próchnicznym, które w niej zachodzą. Poza tym są pomocne przy zwalczaniu chwastów.
Rolnicy doceniają mikroorganizmy
Stosowanie probiotyków ma konkretne wymierne efekty ekonomiczne, przekonali się o tym rolnicy. Leszek Prajs z Kosiny gospodarujący na 40 hektarowym areale, który od lat stosuje probiotyki, zauważa że polepszyła się struktura gleby, jest znacznie mniej chorób grzybowych i zanikają chwasty. – Zauważyłem dużą różnicę w uprawie gleby. To się przekłada przede wszystkim na oszczędności. Mniej zużywam paliwa, bo nie trzeba stosować skomplikowanych technik, by glebę doprawić, wystarczą proste maszyny. Dodatkowo potrzeba mniej nawozów chemicznych, co daje niższe roczne wydatki rzędu 600 zł na hektarze.
Podobnego zdania jest Stanisław Bartman, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej. Stosuje on BioEmy od 3 lat i uważa, że zyski z ich używania są znacznie wyższe niż koszty.
Dobry czy zły gospodarz?
- Z naszego punku widzenia 5 proc. mikroorganizmów w środowisku jest pożytecznych, 5 proc. zaś szkodliwych, pozostałe 90 proc. służy, tym którzy dominują w środowisku. To oznacza, że jeśli dominują dobre mikroorganizmy, większości im służy. W przeciwnym razie przewagę mają te złe – wyjaśnia Wojciech Sowiński, główny propagator idei BioEmów na Podkarpaciu. – Te mechanizmy odkrył profesor Teruo Higi z Japonii – dodaje. – Nie tylko w polu, ale także i w domu i w zagrodzie staramy się zmienić dyrektora, czyli wprowadzić pożyteczne mikroorganizmy, tak żebyśmy byli nimi otoczeni.
REKLAMA
Żyzne gleby zamiast nieurodzajów
Tam gdzie te mikroorganizmy się znajdują nie ma procesów gnilnych, są procesy próchnicze, ewentualnie fermentacja. – Na probiotyki składa się około 80 różnych organizmów, są tam bakterie fototropowe, tlenowce, beztlenowce i to właśnie jest wielką zagadką i sukcesem profesora Teruo Higi z Japonii, twórcy tej kompozycji – wyjaśnia Krzysztofa Leśniowska, licencjonowany doradca ProBioemów.
Ewa Szeliga, abo
REKLAMA
REKLAMA