Liga Mistrzów: Real Madryt - Atletico Madryt. 1000 euro - tyle potrzebuje kibic na finał
Kibic, który w sobotę zobaczy w Lizbonie finał Ligi Mistrzów pomiędzy madryckimi Atletico i Realem, będzie musiał wydać średnio 1000 euro.
2014-05-21, 18:23
80 proc. tej kwoty stanowi zakwaterowanie - wynika z badania Portugalskiego Instytutu Administracji i Marketingu.
Władze Lizbony nie tracą okazji, aby za pośrednictwem mediów zapewnić o swojej gościnności wobec Hiszpanów, którzy systematycznie przybywają na sobotni finał LM. Aby nie być gołosłownym w deklaracjach o "solidarności z kibicami", jakie w połowie maja br. składał w Madrycie burmistrz Lizbony Antonio Costa, portugalska stolica wykupiła dla 34 tys. kibiców Atletico i Realu posiadających już wejściówki, bilety na komunikację miejską. Będą one obowiązywały przez całą sobotę.
- W dniu finału LM na ulicach Lizbony pojawi się więcej autobusów i tramwajów niż zwykle. Chcemy, by nasi goście mogli z łatwością się przemieszczać po mieście - powiedział Antonio Costa.
W stolicy Portugalii spodziewanych jest w sobotę ponad 70 tys. kibiców z Hiszpanii. W większości są nimi mieszkańcy aglomeracji madryckiej.
Tymczasem na trzy dni przed finałem LM na ulicach zlokalizowanych w pobliżu lizbońskiego Estadio da Luz, na którym rozegrane zostanie spotkanie, trwa naprawianie nawierzchni, a na stadionie prowadzone są ostatnie prace przy oświetleniu i kontroli stanu trybun, które łącznie mogą pomieścić ponad 65,6 tys. widzów.
Madrycki dziennik "As" przypomina w środę o przyjaznym nastawieniu władz stolicy wobec hiszpańskich kibiców. Zauważa jednak, że włodarzom Lizbony nie udało się zahamować niekontrolowanego wzrostu cen w hotelach w dniu finału LM. Gazeta wspiera się szacunkami Portugalskiego Instytutu Administracji i Marketingu (IPAM) wskazując, że kibice Realu i Atletico słono zapłacą za wyjazd do Portugalii.
- Średnio każdy z hiszpańskich kibiców będzie musiał wydać z okazji udziału w finale LM 1000 euro. 800 euro to średni koszt pobytu, 50 euro - wartość posiłków, 70 euro - zakup najtańszego biletu na mecz, zaś pozostałe 80 euro stanowi transport - wyliczył Daniel Sa z lizbońskiego IPAM.
Portugalscy i hiszpańscy komentatorzy przypominają, że osoby, które przybędą do Lizbony na finał za najtańszy bilet u "konika" będą musiały wydać co najmniej 1000 euro, a im bliżej meczu tym cena wejściówek będzie wyższa.
W opinii Jose Estevesa, szefa Portugalskiego Stowarzyszenia Właścicieli Restauracji (AHRESP), w weekend z finałem LM, stołeczna gastronomia będzie gotowa na przyjęcie dużej liczby turystów.
- Lizbona ma duże doświadczenie w organizacji masowych wydarzeń. W 1998 r. odbyło się tu Expo, zaś sześć lat później piłkarskie mistrzostwa Europy. Mogę zagwarantować, że kibice nie będą zawiedzeni poziomem usług ponad 10 tys. stołecznych lokali gastronomicznych wyposażonych w ekrany telewizyjne - zapewnił Esteves.
W opinii szefa AHRESP kibice, którzy z uwagi na wysokie ceny noclegów w centrum Lizbony nie nabyli jeszcze biletów, znajdą tanie zakwaterowanie na obrzeżach miasta.
- W oddalonych o około 30 minut od stolicy miastach, takich jak Sintra czy Cascais, nadal jest bardzo dużo miejsc hotelowych w atrakcyjnych cenach. Zamiast wydawać 3000 euro na nocleg w centrum Lizbony, można zamieszkać za 50 euro na jej przedmieściach - dodał Jose Esteves.
man
REKLAMA