Wybory do PE: przedsiębiorcy rozczarowani europosłami. Duże oczekiwania, mało efektów
Blisko 80 proc. przedsiębiorców nie ma poczucia, że eurodeputowani kończący obecną kadencję odpowiednio reprezentowali ich w Brukseli.
2014-05-23, 11:55
Posłuchaj
To wyniki sondażu instytutu Keralla Research wśród mikro-, małych i średnich firm w Polsce. W badaniu przedsiębiorcy zwracali uwagę przede wszystkim na brak informacji o tym, co europarlamentarzyści robią w ich sprawie i czy w ogóle coś robią.
Przedsiębiorcy spisali swoje postulaty. Europosłowie niebawem dostaną Białą Księgę >>>
- Chyba przede wszystkim czują się niedocenieni, a w związku z tym mocno niedoinformowani w tym zakresie, w jakim eurodeputowani reprezentują, a może nie reprezentują interesów sektora MSP, istotnej części elektoratu, z racji tego, że mikro-, małych i średnich firm w Polsce jest ponad 1300 tys. Są odpowiedzialni za ponad 60 proc. polskiego PKB – mówi Katarzyna Pydych z instytutu Keralla Research.
Tematy gospodarcze ignorowane w kampanii wyborczej
Jak mówi Jacek Brzozowski z Pracodawców RP, w kampanii do Parlamentu Europejskiego tematów gospodarczych prawie nie było. Udowodnił to cykl konferencji zorganizowanych przez Pracodawców.
REKLAMA
- W kampanii bezpośrednio poruszanych jest wiele innych tematów, które wydają się z punktu widzenia partii politycznych bardziej interesujące niż tematy gospodarcze. Mieliśmy problemy bardzo często z namówieniem przedstawicieli wiodących partii politycznych, żeby zechcieli przyjąć nasze zaproszenie i spotkali się z przedsiębiorcami i porozmawiali o tych tematach. To już poniekąd wskazuje na to, że przedsiębiorcy jako tacy niekoniecznie byli uznawali za najważniejszy target wyborczy – twierdzi Brzozowski.
Zdaniem eksperta po 10 latach obecności w Parlamencie Europejskim nasi deputowani powinni się pozbyć kompleksu „tych nowych”.
- Musimy rozumieć, że Unia Europejska to także organizacja o charakterze gospodarczym, gdzie trwa twarda walka o pewne narodowe interesy gospodarcze i nie możemy tego nie dostrzegać. Nie możemy się bać takich słów, jak lobbing, jak dbanie o nasze coraz bardziej powiązane z gospodarką unijną interesy narodowe (…) Z doświadczeń w poprzedniej kadencji wiemy, że tylko część z polskich eurodeputowanych działała w komisjach, w których poruszane były kwestie związane z finansami, gospodarką, rozwojem regionalnym, przemysłem, rolnictwem – podkreśla Brzozowski.
Oczekiwania przedsiębiorców wobec europosłów
To cel na następną kadencję Parlamentu, tym bardziej, że przedsiębiorcy mają wobec polskich przedstawicieli konkretne oczekiwania.
REKLAMA
- Przede wszystkim działania na rzecz upraszczania procedur, tworzenia prawa, które będzie proste w interpretacji (…) Bardzo często słyszymy powoływanie się, że takie są dyrektywy unijne i w związku z tym przepisy muszą być złożone, skomplikowane i trudne. W praktyce niestety powoduje to, że prowadzenie biznesu jest ogromnym wyzwaniem – mówi Pydych.
Z cyklu debat zorganizowanych przez Pracodawców RP wynika też, że polski biznes oczekuje od europosłów zajęcia się tematyką klimatyczną, bezpieczeństwem energetycznym, a także obroną Specjalnych Stref Ekonomicznych w Polsce.
Karolina Mózgowiec, awi
REKLAMA