Separatyści dopięli swego: Donieck nie głosuje, lokale wyborcze zamknięte
W Doniecku nie otwarto ani jednego lokalu wyborczego. Separatyści terroryzowali członków komisji i zajmowali budynki. Popierający separatystów mieszkańcy Doniecka zebrali się pod pomnikiem Lenina.
2014-05-25, 14:51
Posłuchaj
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Historyczne wybory na Ukrainie. Na wschodzie - bardzo utrudnione [relacja] >>>
Wcześniej separatyści skutecznie zablokowali pracę wszystkich komisji. Z kilkuset lokali wyborczych w Doniecku próbowano otworzyć jeden. Po kilkudziesięciu minutach przyjechały jednak uzbrojone bojówki separatystów i lokal zamknięto. Ci, którzy chcieli zagłosować odchodzili z niczym. W całym obwodzie sytuacja wygląda podobnie. Na ponad 4 tys. lokali otworzono jedynie około 400.
Zwolennicy separatystów triumfują
Pod pomnikiem Lenina w Doniecku zebrało się kilka tysięcy osób. Przyjechały też ciężarówki uzbrojonych separatystów z bronią. Widać było umundurowanych przedstawicieli prorosyjskiej szowinistycznej organizacji OPŁOT. Ze sceny przemawiali przywódcy separatystów, brzmiała rosyjska patriotyczna muzyka, antykijowskie i antyzachodnie hasła. Ludzie wiwatowali na cześć ogłoszonej w sobotę w Doniecku republiki Noworosja. Część uczestników mitingu w kolumnie ruszyła pod rezydencję Rinata Achmetowa - najbogatszego ukraińskiego oligarchy. Separatyści oskarżają go o sprzyjanie władzom w Kijowie.
REKLAMA
REKLAMA