Dzień Dziecka: polski rynek zabawek wart jest ponad 2 mld zł

Producenci coraz chętniej wykorzystują fakt, że dzieci z upodobaniem sięgają po gadżety dorosłych. Powstają aplikacje, które łączą smartfony i tablety z tradycyjnymi zabawkami. To tylko jeden z widocznych dziś trendów w branży produktów dla dzieci.

2014-06-01, 08:08

Dzień Dziecka: polski rynek zabawek wart jest ponad 2 mld zł
Produktami dla dzieci budzącymi duże zainteresowanie także w naszym kraju są te, które uczą dzieci praktycznych życiowych umiejętności.Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Miniaturyzacja, to jeden z najważniejszych obecnie trendów na rynku zabawkarskim – mówi Marek Jankowski z Polskiego Stowarzyszenia Branży Zabawek i Artykułów Dziecięcych./Grazyna Raszkowska, PR24/
+
Dodaj do playlisty

Z ostatnich badań wynika, że trzy czwarte rodziców zamierza kupić dzieciom zabawkę na Dzień Dziecka. Co jest modne?

Trochę edukacji, trochę zabawy

W Polsce, tak jak i na świecie, bardzo dobrze sprzedają się takie zabawki, które uczą dzieci praktycznych umiejętności.

– Produktami dla dzieci budzącymi duże zainteresowanie także w naszym kraju są te, które uczą dzieci praktycznych życiowych umiejętności, czyli pozwalają im np. nauczyć się gotowania, pieczenia ciasteczek, przygotowywania wszelkiego rodzaju ozdób, czy sadzenia roślinek – mówił w PR 24 Marek Jankowski z Polskiego Stowarzyszenia Branży Zabawek i Artykułów Dziecięcych.

Miniaturyzacja jest modna

– Miniaturyzacja, to jeden z najważniejszych obecnie trendów na rynku zabawkarskim. Popularne są przedmioty, które dzieci mogą wziąć ze sobą do samochodu i, które bez problemów zmieszczą się nawet w najmniejszym mieszkaniu – mówi Marek Jankowski. – Z tym, że ten rodzaj zabawek nie jest tak bardzo utożsamiany z prezentami na Dzień Dziecka – zaznacza.

REKLAMA

Struktura sprzedaży, jak w Niemczech

Podkreśla, że nasz rynek w niczym nie odbiega od tego, co się dzieje w innych krajach, z wyjątkiem zakupu najdroższych zabawek, w których jest zastosowana zaawansowana elektronika.

– Polski rynek, jeśli chodzi o strukturę sprzedaży jest podobny do niemieckiego – podaje Marek Jankowski.

W Polsce bada się wielkość sprzedaży zabawek, ale tylko poprzez sieci handlowe. – Szacuje się, że rynek zabawek w Polsce wart jest ok. dwóch miliardów złotych i z roku na rok rośnie, chociaż nie jest to już tak dynamiczny rozwój jak  kilka lat temu – mówi ekspert.

W zeszłym roku nasz rynek urósł o 3 proc., w Hiszpanii zatrzymał się na takim poziomie, jak rok wcześniej, a we Włoszech sprzedaż spadła o trzy procent.

REKLAMA

Zabawki z Chin już nie szkodzą

Od kilku lat obowiązuje w UE nowa dyrektywa dotycząca zabawek (zabawki to jeden z najbardziej regulowanych przez prawo asortymentów) i ma to ogromny wpływ na sprowadzane do Europy produkty.

– Niezależnie od tego, czy towar jest wyprodukowana w Niemczech, Czechach, Polsce czy w Chinach, musi spełniać te same warunki – wyjaśnia przedstawiciel Polskiego Stowarzyszenia Branży Zabawek i Artykułów Dziecięcych. Jego zdaniem, dziś sami Chińczycy dbają o to, by spełniać unijne wymogi.

Zwraca także uwagę, że ze względu na obostrzenia prawne dotyczące produktów dla dzieci, również polscy producenci popełniają błędy w oznakowaniu towarów. Nie znaczy to jednak, że zabawki są niewłaściwe, czy szkodliwe, ale, że została dla nich  źle sporządzona dokumentacja.

Z najnowszych danych UOKIK wynika, że ponad 40 proc. zabawek ma złe oznakowanie.

REKLAMA

Grażyna Raszkowska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej