Inteligentny licznik: co zyska klient, a co zakład energetyczny
Do 2020 roku co najmniej 80 proc. odbiorców energii w Polsce zostanie wyposażonych w inteligentne liczniki. Dzięki nim klienci zapłacą za zużyty prąd, nie prognozę, będą mogli optymalizować swoje wydatki a zakłady energetyczne radykalnie pozbędą się problemu kradzieży prądu.
2014-06-02, 16:20
Posłuchaj
Od tradycyjnych odróżniają je między innymi: funkcja automatycznego przesyłania danych oraz interfejs do Infrastruktury Sieci Domowej.
Licznik inteligentny – inaczej zdalnego odczytu – tak samo jak licznik tradycyjny mierzy łączną ilość energii elektrycznej zużytej w danym gospodarstwie domowym przez wszystkie urządzenia elektryczne, np. lodówkę, pralkę, telewizor, bojler, grzejnik czy ładowarki.
W zakresie pomiaru działa podobnie jak licznik indukcyjny czy inne liczniki elektroniczne. Element, który odróżnia go od liczników starego typu, jest niewidoczny, lecz użyteczny dla konsumenta.
REKLAMA
̶ Licznik zdalnego odczytu wyróżnia się możliwością przesyłania danych pomiarowych. Dane z licznika płyną po istniejącej instalacji kablowej do stacji średniego napięcia, a stamtąd przesyłane są do dystrybutora energii - wyjaśnia portalowi gospodarka.polskieradio.pl Robert Masiąg, Energa Operator.
Informacje o zużyciu prądu licznik inteligentny przekazuje w odstępach czasowych, które w Polsce nie mogą być krótsze niż 15 minut. Te informacje są szyfrowane i przetwarzane zgodne z Ustawą o ochronie danych osobowych, a dostęp do nich jest ściśle ograniczony.
Całość rozwiązania, w skład którego wchodzą liczniki, łącza telekomunikacyjne oraz systemy informatyczne, określana jest jako AMI (Advanced Metering Infrastructure). Dzięki zastosowaniu odpowiedniej infrastruktury telekomunikacyjnej możliwe jest przesyłanie informacji w dwóch kierunkach: od i do licznika.
̶ Umożliwia to konsumentom regularne odczyty zużycia energii, a dostawcy – bieżące monitorowanie działania sieci. Dwukierunkowy przepływ danych to także podstawa funkcjonowania i rozwoju energetyki prosumenckiej, w której posiadacze przydomowych instalacji wytwarzający energię na użytek własny będą mogli jej nadmiar sprzedawać do sieci. – wyjaśnia Robert Masiąg.
REKLAMA
Dzięki inteligentnym licznikom odbiorca energii elektrycznej będzie płacił za konkretną ilość zużytej energii. Nie będzie już prognozowanej faktury.
- Dodatkowo na bazie takiego licznika będzie można uruchomić usługę przedpłaconej sprzedaży energii. Odbiorca doładuje sobie konto tak jak to ma miejsce na przykład w telefonie komórkowym – tłumaczy Robert Masiąg.
Dotychczas w całym kraju inteligentnych zainstalowano już ponad 450 tys. liczników, a wdrożenie stopniowo obejmować będzie kolejne gospodarstwa domowe. Informacje na temat wymiany liczników w swoim rejonie uzyskać można u swojego Operatora Systemu Dystrybucyjnego.
Arkadiusz Ekiert
REKLAMA
REKLAMA