Rosja dzieli Europę
W Europie brak jednolitego głosu w sprawie Rosji i jej działań względem Ukrainy. Kryzys rosyjsko-ukraiński był głównym tematem Wrocław Global Forum, jednej z największych imprez w Europie poświęconych światowej polityce i gospodarce.
2014-06-08, 10:46
Posłuchaj
Najlepiej stosunek do Rosji wśród państw europejskich obrazują szczyt G7 i uroczystości w Normandii. Francuzi szukają dialogu z Rosją i mają z nią umowy handlowe na produkcję okrętów Mistral, natomiast premier Wielkiej Brytanii podczas powitania w Normandii ostentacyjnie nie uścisnął dłoni prezydenta Władimira Putina.
Do porozumienia daleko?
We Wrocławiu obecnych było ponad 700 osób z różnych państw. Większość z nich wyrażała się pesymistycznie o szansach zakończenia napięć na linii Moskwa-Kijów. Jednak pojawiły się także opinie, że Europa wreszcie pozbyła się złudzeń względem Rosji i uczy się reagować na posunięcia Kremla.
– Panuje przekonanie, że ma miejsce konsolidacja Zachodu. Prof. Brzeziński mówił, że Putin wyświadczył nam przysługę, ponieważ trudno nam się konsolidować, kiedy dzieje się dobrze. Nagle okazuje się, że znajdujemy się w stanie zagrożenia dla całego obozu zachodniego i dla wartości, które reprezentuje sobą NATO. Reakcja państw zachodnich jest wolna, ale jest jednoznaczna – mówił w rozmowie z Wojciechem Cegielskim dla PR24 Marcin Zaborowski, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Poroszenko zaprzysiężony
Przed nowym prezydentem Ukrainy stoją liczne wyzwania, ale cieszy się on sporym wsparciem międzynarodowym. Takiego zdania jest były ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Lee A. Feinstein, który także był obecny na Wrocław Global Forum.
– Mandat Poroszenki jest na tyle silny, że niepotrzebna była druga tura wyborów. Już wcześniej wspomniał o tym, jak Ukraina powinna znaleźć się na kursie budowania społeczeństwa opartego na literze prawa. Ukraińcy mieli już wiele szans i nie mogą sobie teraz pozwolić na to, aby tę obecną szansę zaprzepaścić. Wyzwania stojące przed Ukrainą są trudne, ale pan Poroszenko dzięki silnemu mandatowi i oświadczeniom ma klika poważnych narzędzi, między innymi wsparcie prezydenta USA – ocenił w rozmowie z Rafałem Motriukiem ambasador Lee A. Feinstein.
PR24/Grzegorz Maj