Prezydent: trzeba uważać, aby nie zamienić Sejmu w sąd
- To nie Sejm rozgrzesza czy uznaje winę lub brak winy, tylko sąd - tak Bronisław Komorowski komentuje głosowanie posłów w sprawie zawieszenia immunitetu byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
2014-06-11, 12:10
Posłuchaj
O uchylenie posłowi Mariuszowi Kamińskiemu immunitetu wnioskowała do Sejmu Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga, która chciała mu postawić zarzuty przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA, w czasach kiedy kierował Biurem.
Choć śledczy nie ujawnili treści zarzutów, to wiadomo, że chodzi m.in. o sprawę willi w Kazimierzu Dolnym, której - jak domniemywało CBA - cichymi właścicielami byli Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy i jakoby nie ujawnili tego w oświadczeniu majątkowym. W 2010 roku katowicka prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie legalności majątku Kwaśniewskich, "nie dopatrując się nieprawidłowości".
Po decyzji Sejmu prokuratura zapowiedziała umorzenie sprawy przeciwko Kamińskiemu.
- Trochę współczuję parlamentowi z tytułu konieczności mierzenia się z tego rodzaju problemami, ale też nie zamierzam komentować. Mogę powiedzieć tylko jedno: trzeba bardzo uważać - i mówię to jako były marszałek Sejmu - aby nie zamieniać Sejmu w sąd, bo to nie Sejm rozgrzesza czy uznaje winę lub brak winy, tylko sąd - powiedział Bronisław Komorowski.
W jego ocenie, "należy pilnować, aby własnymi działaniami sejmowymi nie wyręczać czy nie zastępować naturalnego w systemie demokratycznym ogniwa wymiaru rzeczywistej sprawiedliwości, jaką jest sąd".
REKLAMA
TVN24/x-news
We wtorkowym głosowaniu w Sejmie wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Kamińskiemu przepadł, ponieważ nie udało się uzyskać wymaganej większości 231 głosów. W głosowaniu udział wzięło 419 posłów, za uchyleniem opowiedziało się 216, przeciw 160, wstrzymało się 43 posłów. Nie głosowali m.in. premier Donald Tusk i wicepremier, szef PSL Janusz Piechociński. Przeciwko wnioskowi prokuratury było 9 posłów koalicji PO-PSL, 34 wstrzymało się od głosu. Obrady Sejmu były utajnione, odtajniono jedynie wyniki głosowania.
Kamiński mówił we wtorek, że we wniosku prokuratury chodzi o akcję dotyczącą zakupu willi w Kazimierzu Dolnym, w posiadanie której wcześniej - jak podejrzewało Biuro - mieli nielegalnie wejść Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy.
O tajnym posiedzeniu Sejmu ws. Mariusza Kamińskiego - tu czytaj więcej>>>
REKLAMA
PAP/iz
REKLAMA