Jest prokuratorskie śledztwo w sprawie podsłuchiwania polityków
Sprawę bada Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Rzeczniczka Renata Mazur mówiła, że prokurator przeanalizował zawiadomienia i zdecydował się wszcząć postępowania w kierunku artykułu 267 paragrafu 3 kodeksu karnego, czyli nielegalnych podsłuchów.
2014-06-17, 15:26
Posłuchaj
Jest śledztwo prokuratury w sprawie podsłuchów polityków i prezesa NBP. - Prokuratura otrzymała zawiadomienia w tej sprawie - powiedziała jej rzecznik, Renata Mazur.
Złożyli je w poniedziałek minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz i Dariusz Zawadka, były dowódca jednostki GROM, obecnie członek zarządu spółki PERN. W poniedziałek trafiły one do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, a stąd do praskiej prokuratury okręgowej.
AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
"Gazeta Wyborcza" podała, że ABW zatrzymała do przesłuchania menedżera restauracji, w której nagrywano rozmowy, ale nie ma przedstawionych żadnych zarzutów karnych. Dodała też, że zatrzymano jeszcze jedną osobę - majora BOR Dariusz P., kilka miesięcy temu odsuniętego od służby.
ABW nie komentuje sprawy. - Prowadzimy cały czas czynności w sprawie podsłuchów - powiedział we wtorek rzecznik ABW Maciej Karczyński.
W poniedziałek mówił, że w związku z nagraniami ujawnionymi przez "Wprost" Agencja od soboty prowadziła działania - sprawdziła kilka miejsc w poszukiwaniu materiałów, które mogą być dowodem w sprawie. - Sprawdzamy między innymi, w jaki sposób doszło do nagrań i kto mógł je wykonać - mówił Karczyński. - W ramach wstępnych czynności funkcjonariusze ustalili osoby oraz adresy, które mogą mieć związek z nagraniami przedstawionymi w mediach - wyjaśniał w poniedziałek.
REKLAMA
Wprost.pl/x-news
Na ujawnionym przez "Wprost" nagraniu słychać, jak szef MSW rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS. Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Według tygodnika do rozmowy doszło w lipcu 2013 r. w jednej z restauracji w Warszawie. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany. Pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.
Wprost.pl/x-news
REKLAMA
W innej nagranej rozmowie były wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz miał mówić ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi, że użył swych wpływów do zablokowania kontroli skarbowej u żony Nowaka. W tej sprawie treści tej rozmowy praska prokuratura wszczęła w poniedziałek śledztwo.
PAP, bk
REKLAMA