Mieszkańcy wściekli na Orange Warsaw Festival. Kary jednak nie będzie

Posłuchaj

Mieszkańcy Saskiej Kępy o Orange Warsaw Festival (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Operator Stadionu Narodowego, na którym odbywały się koncerty, już w poniedziałek przeprosił mieszkańców za uciążliwości spowodowane przez imprezę.
We wtorek stołeczny Ratusz poinformował, że będzie rozmawiał z operatorem stadionu o warunkach organizowania kolejnych wydarzeń na obiekcie. Władze miasta nie zamierzają jednak wyciągać konsekwencji wobec organizatorów Orange Warsaw Festival.
Jak wyjaśnił w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl rzecznik Ratusza Bartosz Milczarczyk, organizator miał pozwolenie na organizację imprezy. Nie był w niej określony maksymalny poziom hałasu, jaki może ona emitować.
Mieszkańcy zwracali w swoich skargach też uwagę na to, że festiwal zakorkował lewobrzeżną Warszawę na trzy dni. Od piątku do niedzieli w godz. 15-22 wyłączany był z ruchu indywidualnego rejon Saskiej Kępy. Bez wydawanego przez urząd dzielnicy Praga-Południe specjalnego identyfikatora "SK" nie było można wjechać samochodem w rejon ograniczony ulicami: al. Waszyngtona, Wał Miedzeszyński, Zwycięzców, Saska.
Na festiwalu bawiło się ponad 100 tys. osób
Według informacji organizatorów Orange Warsaw Festivalu, na Stadionie Narodowym od piątku do niedzieli bawiło się ponad 100 tysięcy osób, więcej niż podczas zeszłorocznej edycji imprezy.
Największym zainteresowaniem publiczności cieszyły się występy grupy Kings Of Leon i Florence and the Machine na głównej scenie festiwalowej Orange Stage, a także koncerty amerykańskiego rapera Snoop Dogga i angielskiej legendy muzyki elektronicznej The Prodigy na scenie Warsaw Stage.
Orange Warsaw Festival odbywa się od 2008 roku. W 2013 roku impreza - dotychczas odbywająca się na Pepsi Arenie, stadionie Legii Warszawa - przeniosła się na Stadion Narodowy. Gwiazdą zeszłorocznej edycji była amerykańska piosenkarka pop Beyonce.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, tvnwarszawa.pl, kk