Premier w potrzasku

Premier Donald Tusk powołuje się na słowa Andrzeja Seremeta, prokuratora Generalnego, tłumacząc, że śledczy działali zgodnie z prawem wchodząc do redakcji „Wprost”. Czy te słowa pogrążą politycznie premiera rządu?

2014-06-19, 13:05

Premier w potrzasku

Posłuchaj

19.06.14 Robert Walenciak: "Wszyscy są przekonani, że premier Tusk inspiruje i zachęca służby do bezwzględnego działania(...)"
+
Dodaj do playlisty

W Polskim Radiu 24 publicysta Robert Walenciak ocenił, że premier Donald Tusk przeżywa poważny kryzys polityczny, ale trudno jeszcze ocenić, jak się on zakończy.

- Dymisje? Nie wiadomo. Jedno jest pewne: już teraz widzimy, że w gigantycznym tempie rośnie poziom nieufności do premiera, zarówno dziennikarzy jak i opinii publicznej – ocenił. Władza robi wszystko, by kolejne kompromitujące rząd materiały nie wyszły na światło dzienne. Jednak metody budzą sprzeciw większości Polaków.

- Prokurator generalny, Andrzej Seremet słusznie twierdzi, że to, co się wydarzyło w redakcji tygodnika „Wprost” było decyzją niezależnej prokuratury, ale wszyscy są przekonani, że premier Tusk inspiruje i zachęca służby do bezwzględnego działania – powiedział Robert Walenciak.

Publicysta podkreślił też, że podczas konferencji prasowej Tusk powiedział, że w interesie rządu leży jak najszybsze złapanie osoby nagrywającej polityków.

REKLAMA

- To zrozumiałe. Jednak te działania nie mogą odbywać się kosztem kneblowania mediów – podkreślił.

Czy konsekwencje podjętych prze prokuraturę środków będą dotkliwie dla ekipy rządzącej? Będą przyspieszone wybory?

- Opozycja na pewno się nie dogada z koalicjantami w sprawie wotum nieufności dla rządu. Sondaże pokazują, że Ludowcy nie otrzymaliby teraz satysfakcjonującego wyniku więc nie leży w ich interesie doprowadzać do przyspieszenia kadencji tego rządu – ocenił publicysta w PR24.

Co dalej?

Premier Donald Tusk też wie, że kiedy nie uda mu się zapanować nad afera taśmową, znajdzie się w spirali której nie uda się uratować. Będzie musiał pójść do wcześniejszych wyborów z hasłem zamachu stanu – szacuje negatywne dla premiera scenariusze publicysta i dodaje, że służby nie miały czasu na odpowiednie przygotowanie akcji, ale za nieudolność konsekwencje nie powinni ponosić funkcjonariusze ABW.

REKLAMA

- Decyzję o akcji podjęła prokuratura i Andrzej Seremet. Co dalej? Wszystko dopiero przed nami, nie wiemy kto dokonał przecieku, czy człowiek zatrzymany w tej sprawie działał w pojedynkę, czy też stoi za tym większa grupa. W sejmie będziemy mieli na pewno wnioski o wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska oraz o wotum nieufności dla tego parlamentu. Jedyne co może uratować Tuska to szybkie złapanie osób które są odpowiedzialne za taśmy oraz postawienie ich przed opinią publiczną – podsumował Robert Walenciak.

PR24/dk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej