Świat o polskich podsłuchach: czy skorzysta Rosja?
Coraz więcej Zachodnich mediów przygląda się aferze taśmowej w Polsce. Niemiecki "Suedduetsche Zeitung" zastanawia się komu może ona służyć.
2014-06-20, 12:00
Posłuchaj
W artykule pod tytułem "Warszawskie machlojki” gazeta opisuje przebieg afery, która - jak czytamy - zatrzęsła polskim rządem. Dziennik dodaje, że skandal może się jeszcze rozszerzyć i obciążyć kolejnych polityków, bo podsłuchanych rozmów może być więcej.
Komentator gazety nazywa założenie podsłuchów łajdactwem i zastanawia się, komu służy wywołana afera. Jak czytamy, beneficjentem może stać się Prawo i Sprawiedliwość, bo ujawnienie niemoralnej umowy między rządem, a bankiem centralnym dodaje partii skrzydeł.
O wiele bardziej wybuchowe byłoby jednak, gdyby za sprawą stały rosyjskie tajne służby - ocenia komentator. Jak podkreśla, w sporze o Ukrainę, Rosji mogłoby zależeć na destabilizacji Polski. To tłumaczy, dlaczego premier Donald Tusk "tak rezolutnie rzuca się do walki" - czytamy w „Sueddeutsche Zeitung”.
"Tusk na katapulcie"
Afera zauważyły także belgijskie media. Dziennik "La Libre Belgique” napisał o tym, że skandal z nagraniami może doprowadzić do przyspieszonych wyborów w naszym kraju.
REKLAMA
W artykule "Tusk na katapulcie” czytamy, że "długi weekend, który rozpoczął się w Polsce zapowiada się gorąco dla klasy politycznej, która zwołuje liczne spotkania, by znaleźć rozwiązanie sytuacji”. O polskim skandalu napisał także brukselski portal Euractiv, powołując się na informacje agencji Reutera. W artykule "Podsłuchy wstrząsnęły Polską” czytamy o zajściach w siedzibie Wprost, które - jak twierdzi opozycja - są zagrożeniem dla wolności mediów. Tymczasem - jak zauważa Euractiv - to przecież w tym roku nasz kraj świętował 25 lat wolności.
AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
IAR/iz
REKLAMA