Ukraińska SBU zrywa współpracę z rosyjską FSB
- Wstrzymaliśmy wszelkie kontakty z agresorem. Co więcej - zerwane zostały wszystkie dwustronne umowy i porozumienia. Obecnie nasze relacje polegają wyłącznie na przeciwdziałaniu akcjom dywersyjnym FSB - oświadczył ł szef SBU Wałentyn Naływajczenko.
2014-06-20, 12:55
Naływajczenko poinformował w rozmowie z kijowską gazetą "Deń", że SBU aresztowała dotychczas ponad 90 dywersantów, wśród których jest 13 obywateli Rosji. Ujawnił, że od grudnia ubiegłego roku do lutego tego roku w sztabie SBU w Kijowie działały trzy grupy wysokich funkcjonariuszy rosyjskiej FSB.
- W ciągu tych trzech  miesięcy cała nowoczesna broń, akta personalne i archiwa, czyli  wszystko, na czym opierają swoją działalność zawodowe służby specjalne,  zostało wywiezione do Symferopola (na Krymie). W ostatnich latach  jednostki, których zadaniem jest obrona ukraińskiego państwa, były  wypełnione rosyjską agenturą i planowały rozpędzanie Majdanu, strzelanie  do ludzi - podkreślił.
Według szefa SBU świadczy to o tym, że  kierownictwo Rosji wraz z obalonym w lutym prezydentem Ukrainy Wiktorem  Janukowyczem "od dawna przygotowywało się do aneksji Krymu (przez Rosję)  oraz do wydarzeń, z którymi mamy dziś do czynienia w Donbasie".
Naływajczenko  uspokoił jednak, że obecnie udało się odbudować trzon SBU. - Nowi  pracownicy dobrze wywiązują się ze swoich zadań. Nie mogę, oczywiście,  powiedzieć, że jest to całkowicie nowa służba, ale kontrwywiad i obrona  państwowa to jednostki, na których możemy już polegać - oświadczył w  rozmowie z gazetą "Deń".
PAP/iz