Początek szczytu UE
W Ypres trwa spotkanie przywódców państw Unii Europejskiej. Szczyt rozpoczął się od upamiętnienia ofiar I wojny światowej z okazji setnej rocznicy jej wybuchu. Przed uczestnikami spotkania wybór nowego szefa Komisji Europejskiej.
2014-06-26, 21:45
Posłuchaj
Po raz pierwszy wybór nowego szefa Komisji Europejskiej odbędzie się w drodze głosowania. Wybór Jean-Claude’a Junckera wydaje się być przesądzony, choć tej kandydaturze zdecydowanie sprzeciwia się premier Wielkiej Brytanii. Jednak Davidowi Cameronowi prawdopodobnie nie uda się zgromadzić dość popleczników, aby nie dopuścić do wyboru byłego premiera Luksemburga na przewodniczącego Komisji Europejskiej.
– Znacznie lepsze, dla późniejszego funkcjonowania takiej instytucji, byłaby zgoda wszystkich. I nie byłbym zaskoczony, gdyby udało się taką zgodę uzyskać. Premier Cameron zapędził się w kozi róg, ma niewielu sojuszników. Albo będzie musiał ustąpić, albo przehandlować tę decyzję za jakąś inną propozycję dla siebie. Ewentualnie może pojawić się opcja kompromisowa – podkreślał prof. Leszek Jesień, europeista z Collegium Civitas.
Europejski kurs Ukrainy
Prezydent Petro Poroszenko potwierdził dziś przed Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy, że Ukraina będzie kontynuowała europejski kurs. Jeszcze przed wakacjami mają się odbyć kolejne rozmowy z Rosją pod auspicjami Komisji Europejskiej w sprawie dostaw gazu. O problemach Ukrainy będą również rozmawiać uczestnicy szczytu UE.
– Ukraina, Mołdawia i Gruzja podpiszą jutro umowy stowarzyszeniowe ze wspólnotą, a Petro Poroszenko ma złożyć informacje na temat sytuacji na wschodzie Ukrainy. Ma to być omawiane w gronie przedstawicieli państw członkowskich. Ale wydaje się mało prawdopodobne, by zostały podjęte jakiekolwiek decyzje w sprawie sankcji – podkreślała Magdalena Skajewska, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.
REKLAMA
Umowy stowarzyszeniowe
Wygląda na to, że prezydent Władimir Putin powoli godzi się z decyzją o zbliżaniu Ukrainy do Unii. W drugiej części umowy stowarzyszeniowej, która ma zostać podpisana jutro, znajduje się zapis o strefie wolnego handlu.Tego nie da się pogodzić z członkostwem w budowanej przez Moskwę unii celnej. Umowy stowarzyszeniowe mają podpisać również Gruzja i Mołdawia. Władze gruzińskie planują już szybkie zbliżenie z NATO.
– Gruzini liczyli na to, że dostaną zaproszenie do NATO już w 2008 roku. Wtedy Władimir Putin osobiście pojechał do Bukaresztu i powstrzymał ten proces. Kilka miesięcy później doszło do wojny gruzińsko-rosyjskiej. Ale teraz Rosja została już wyrugowana z gry o Gruzję i nic więcej nie może zrobić – stwierdził Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia.
PR24/Anna Mikołajewska
REKLAMA