Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje prof. Kazimierz Kik
Bilans rządów Donalda Tuska według Jarosława Kaczyńskiego, wzrost wydatków na obronność kraju i umowy stowarzyszeniowe Gruzji, Mołdawii i Ukrainy. To główne tematy, które w Polskim Radiu 24 komentował prof. Kazimierz Kik, politolog.
2014-06-27, 12:47
Posłuchaj
Jarosław Kaczyński przedstawi bilans rządów Donalda Tuska, który ma stanowić uzasadnienie dla wniosku o wotum nieufności wobec rządu PO-PSL. Kandydatem PiS na stanowisko premiera po raz kolejny jest prof. Piotr Gliński.
PiS punktuje PO-PSL
Zdaniem opozycji najważniejszym wątkiem afery podsłuchowej jest treść wypowiedzi polityków Platformy. PiS podtrzymuje zdanie, że podsłuchy nie były nielegalne i wnioskuje o postawienie przed Trybunałem Stanu Marka Belki.
– PiS od dawna znajduje się w ofensywie. Przed Jarosławem Kaczyńskim stoi bardzo wdzięczne zadanie, ponieważ czas debaty jest nieograniczony. Jest o czym mówić, ponieważ jak przeanalizowałem ostatnią kadencję rządów Donalda Tuska, to szukałem chociaż jednego sukcesu – ocenił w PR24 prof. Kazimierz Kik, politolog.
Polska się zbroi?
Wydatki na polską armię mają wzrosnąć do 2 proc. PKB. W praktyce oznacza to wydanie ponad 140 miliardów złotych na modernizację armii do roku 2020. Najwięcej pieniędzy ma pochłonąć budowa systemu antyrakietowego.
REKLAMA
– Czeka nas ciąg błędów polskiego rządu. Jeśli błądzimy w polityce zagranicznej, to potem musimy zbroić się na siłę. Torpedujemy w ten sposób możliwość szybkiego wzrostu gospodarczego i reform, które pozwoliłyby nam w szybkim czasie nadrobić zaległości w stosunku do gospodarki rozwiniętych państw zachodnich – wyjaśniał komentator PR24.
W kolejce do UE
Gruzja podpisała już umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską, a w kolejce czekają jeszcze Mołdawia i Ukraina. Ta ostatnia podpisze drugą część umowy, a mianowicie tę dotyczącą gospodarki. Poszerzanie Unii Europejskiej często spotyka się jednak ze sprzeciwem wielu polityków.
– Politycy unijni dzielą się na dwie grupy: zwolenników rozszerzania Unii i zwolenników pogłębiania Unii. Pytanie dotyczy, czy poszerzanie jest dobre dla pogłębiania procesów integracji europejskiej, czyli doprowadzenia do federacji. Popełniono pewien błąd w chwili poszerzenia Unii w 2004 roku. Przyjęte wówczas państwa doprowadziły do przeniesienia punktu ciężkości w polityce wschodniej Unii. Narzucono pogląd, że czynniki polityczne dominują nad ekonomicznymi – wskazywał prof. Kazimierz Kik.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA
REKLAMA