Etyka w polityce?!
Politycy mają wśród Polaków wyjątkowo złą opinię. Ujawnione przez „Wprost” nagrania jeszcze bardziej potęgują spadek zaufania do elit politycznych, a także wznowiły dyskusję o etyce w polityce.
2014-07-01, 11:36
Posłuchaj
Manipulacja, nadużywanie władzy dla własnych interesów, dążenie do korzyści majątkowych i zdobycia przywilejów – tak przeciętny obywatel postrzega osobę polityka. Również w tym przypadku nie należy generalizować, ponieważ każdy polityk jest inny, ale wyniki sondaży społecznych wyraźnie wskazują na spadek zaufania do przedstawicieli elit politycznych.
Pusta etyka poselska
Istnieje dokument, który formułuje zasady etyki poselskiej. Zawarte są tam reguły, którymi powinien kierować się każdy parlamentarzysta. Są to między innymi bezinteresowność, kierowanie się interesem publicznym, jawność w podejmowaniu decyzji.
– Działania pewnych polityków sugerują, że ideały etyki poselskiej są traktowane bardzo lekko. Mam wrażenie, że kwestie etyczne są w dyskursie politycznym marginalizowane w tym sensie, że są uważane jako drugorzędne. Często pojawia się stwierdzenie, że nie naruszono prawa, a sprawa jest tylko kwestią etyczną. Naruszenie prawa traktuje się poważnie, a etyka stanowi kwestię wtórną – mówił w PR24 prof. Paweł Łuków, etyk z Uniwersytetu Warszawskiego.
Polityczna „piaskownica”
Działania polityków na granicy prawa lub poza prawem często tłumaczone są niedojrzałością polskiej klasy politycznej. Polscy parlamentarzyści nie mają też odpowiedniego wzorca do naśladowania.
REKLAMA
– Mam wrażenie, że polityczne dyskusje rozgrywają się na poziomie 13-latków, którzy przechwalają się i wzajemnie sobie dogryzają. W ogóle nie świadczy to o dojrzałości jako takiej, a tym bardziej politycznej. Wzorców polityków nie mamy z powodów historycznych, ponieważ nie posiadamy tradycji kultury życia politycznego – wyjaśniał Gość PR24.
Wina obywateli?
Poziom zaufania wobec polityków regularnie spada. Wygląd życia politycznego w demokracji kształtują jednak także obywatele, dla których cele i założenia polityki często pozostają niejasne.
– Nasza szkoła nie kształci przyszłych obywateli z zakresu zrozumienia mechanizmu życia politycznego, roli obywatela itd. Wbija się młodzieży do głowy wiedzę encyklopedyczną. Jeśli niewiele wiemy, to prawdopodobnie będziemy iść z prądem i jednym pocieszeniem będzie fakt, że politycy są źli, a my dobrzy i zaniedbani. Jak poznamy mechanizmy funkcjonowania polityki, to będziemy skłonni do działania na rzecz poprawy sytuacji – powiedział prof. Paweł Łuków.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA
Polecane
REKLAMA