Do Merkel i Hollande'a dołączył Obama. Apel do Putina
Kanclerz Niemiec i prezydent Stanów Zjednoczonych wzywają Władimira Putina, aby wpłynął na separatystów na wschodzie Ukrainy. Moskwa ma się przyczynić do podtrzymania zawieszenia broni.
2014-07-04, 06:48
Posłuchaj
W trakcie czwartkowej rozmowy telefonicznej Angela Merkel i Barack Obama podkreślili znaczenie szybkiego wstrzymania ognia, które ma być przestrzegane przez obie strony.
- To przede wszystkim Rosja musi się przyczynić do podtrzymania zawieszenia broni na Ukrainie - głosi oświadczenie wydane przez biuro kanclerz Niemiec.
Wcześniej tego dnia prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Merkel wezwali prezydenta Rosji Władimira Putina, aby nakłonił prorosyjskich separatystów na Ukrainie do zawarcia porozumienia z Kijowem w sprawie rozejmu.
Liderzy UE rozważali w czwartek wstrzymanie bądź ograniczenie finansowania nowych projektów w Rosji. Jak podaje Reuters, powołując się na unijnych dyplomatów, chodzi o pożyczki przyznawane przez Europejski Bank Centralny, Europejski Bank Inwestycyjny oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. W ten sposób Unia próbuje wywrzeć na Moskwie presję, aby wsparła plan pokojowy dla Ukrainy.
REKLAMA
AFP pisze, że w czwartek trwała wznowiona przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę operacja wojskowa na wschodzie kraju. Władze w Kijowie są jednak gotowe ponownie ogłosić zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy. Takie zapewnienie usłyszał w trakcie rozmowy telefonicznej z prezydentem Petrem Poroszenką amerykański wiceprezydent Joe Biden. Poroszenko podkreślił jednak, że aby rozejm znów zaczął obowiązywać, musi być pewne, że będzie przestrzegany przez obie strony. Separatyści muszą też zwolnić zakładników i umożliwić obserwatorom OBWE kontrolę granicy z Rosją.
Prezydent Poroszenko poinformował Joe Bidena o sytuacji we wschodniej części Ukrainy. Politycy omówili dalsze możliwe kroki wspólnoty międzynarodowej na rzecz rozwiązania konfliktu na Ukrainie.
Joe Biden zapewnił, że Stany Zjednoczone popierają stanowisko prezydenta Ukrainy w kwestii uregulowania sytuacji w jego kraju.
Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>
REKLAMA
20 czerwca prezydent Ukrainy ogłosił rozejm w walkach z separatystami, który został tydzień później przedłużony do 30 czerwca. Separatyści mieli w tym czasie złożyć broń, co nie nastąpiło. Obie strony obwiniają się o akty przemocy, naruszające zawieszenie broni.
IAR/PAP, to
REKLAMA