Pacjencie, lecz się sam
Kolejki do specjalisty, wizyty w prywatnych gabinetach lekarskich to codzienność polskiego pacjenta. Czy sytuacja w Polsce ma szansę się zmienić?
2014-07-07, 17:36
Posłuchaj
Z najnowszych badań wynika, że pacjent czeka na wizytę do specjalisty przeciętnie 135 dni i wydaje na opiekę medyczną w prywatnych gabinetach 1384 zł rocznie. Opieka specjalistyczna jest dziś w 70 proc. finansowana przez pacjentów – tak wskazuje raport przedstawiony przez fundację „MY Pacjenci”. Polscy pacjenci długo czekają na wizytę do specjalistów i w związku z tym decydują się na wizytę w prywatnym gabinecie.
Chorzy pacjenci w chorym systemie
Polacy nie od dziś leczą się w prywatnych gabinetach. Koszty takiego leczenia to aż 40 proc. wszystkich wydatków na pomoc medyczną w naszym kraju. Ten swing między systemem prywatnym i państwowym wzbudza wiele wątpliwości.
– W Polsce mówiąc o służbie zdrowia, myśli się wyłącznie o pieniądzach. Całkowite wydatki na zdrowie wynoszą ponad 100 mld złotych. Około 65 mld wydaje budżet państwa, a całą resztę płacą pacjenci. Pacjent najpierw idzie do prywatnego lekarza i płaci za wizytę, a następnie, już bez kolejki, jest przyjmowany do szpitala państwowego na dyżur tego właśnie lekarza – informowała Ewa Borek z Fundacji „MY pacjenci”.
Polskie a zachodnie rozwiązania
W krajach zachodnich większość problemów pacjentów rozwiązuje się na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, przez co koszty są niższe i system zdrowia jest bardziej wydajny i oszczędny. W Polsce jest odwrotnie.
REKLAMA
– W Polce połowę wydatków NFZ jest przeznaczona na lecznictwo zamknięte, czyli leczenie szpitalne. Pacjent nie mogąc się dostać do specjalisty, „ląduje” w szpitalu i przez to generowane są większe koszty. Lepiej by było, gdyby pacjent w porę otrzymał stosowną pomoc w postaci porady ambulatoryjnej. Nie da się jednak ukryć, że duże wydatki szpitalne są na rękę świadczeniodawcom – komentowała Gość PR24.
Leczenie za granicą
Transgraniczna opieka specjalistyczna jest pewnym rozwiązaniem problemów chorobowych Polaków. Dyrektywa rządowa pozwala na leczenie Polaków na terenie całej Unii Europejskiej. Jeszcze w tym miesiącu dyrektywa ta powinna zostać implementowana przez rząd.
– Dyrektywa transgraniczna obowiązuje już od pół roku, natomiast nie ma rozporządzeń wykonawczych i pacjenci muszą się dopominać o przysługujący im zwrot kosztów leczenia za granicą w sądzie. To jeden z powodów, dla którego implementacja tej dyrektywy jest odraczana. Rząd obawia się, że pacjenci wyjadą za granicę, by zgłosić się do lekarzy specjalistów, co zagrozi budżetowi państwa – podkreślała Ewa Borek.
PR24
REKLAMA
REKLAMA