W wakacje rośnie liczba zaginionych
Każdego roku w Polsce rośnie liczba zaginionych. W tym to już 17,4 tysięcy osób. Niepokojące jest to, że zaginięcia zdarzają się niemal w każdej kategorii wiekowej.
2014-07-10, 13:46
Posłuchaj
Brak pracy, kłopoty z kredytami, rozczarowania miłosne, niepowodzenia na studiach, a także nałogi i depresja – to najczęstsze przyczyny zaginięć. Osoby w różnym przedziale wiekowym decydują się na ucieczkę z domu i zerwanie kontaktu z rodziną.
Najczęstsze przyczyny zaginięć
Eksperci podkreślają, że o prawie 2 tysiące osób wzrosła w tym roku liczba zaginionych. Bez względu na wiek, status społeczny czy płeć w okresie wakacji, z różnych powodów, wiele osób wyjeżdża za granicę i nie zostawia po sobie śladu.
- W wakacje częściej giną pewne grupy osób. Dzieje się tak dlatego, że duża część zaginionych opuszcza kraj i wyjeżdża do pracy sezonowej. Często w obcym kraju zdarzają się różnego rodzaju niepowodzenia. Dlatego rodziny tracą kontakt z takimi osobami. W Polsce giną również starsi, którzy chodzą sami do lasu na grzyby, mają problemy z pamięcią i nie potrafią wrócić do swoich domów. Kilkuletnie dzieci najczęściej giną z powodu braku odpowiedniej opieki ze strony rodziców i opiekunów. Wielokrotnie przyczyną zaginięć starszych dzieci i młodzieży jest ucieczka – powiedziała Sylwia Kaczan, Fundacja Itaka.
Gdzie zgłosić zaginięcie?
Znikają zarówno dzieci, jak i dorośli. Wielu z nich świadomie zrywa kontakty z bliskimi. W przypadku osób dorosłych często zdarzają się wypadki, urazy powodujące zaniki pamięci.
REKLAMA
- Zaginięcie osoby musi zostać zgłoszone na policję, która bardzo często współpracuje z Fundacją Itaka. Nie ma takiego okresu, ani zasady, która mówiłaby o tym, że należy odczekać kilka godzin na powrót zaginionej osoby. Jeśli mamy przeświadczenie, że z naszymi bliskimi dzieje się coś niepokojącego należy niezwłocznie zawiadomić o tym odpowiednie osoby. W przypadku zaginięć poza obszarem naszego kraju współpracujemy również z placówkami zagranicznymi w tym z ambasadami i konsulatami – dodał Grzegorz Kostka Fundacja Itaka. PR24/Paulina Olak.
PR24/Paulina Olak
REKLAMA