Tragiczny weekend na drogach

Tragiczne zdarzenia na drogach zdominowały ostatni weekend. W okolicach Drezna w nocy z piątku na sobotę Polski autobus, którym podróżowało ponad 60 osób, najechał na tył innego autobusu, po czym przerywając bariery ochronne przejechał na przeciwny pas ruchu.

2014-07-21, 10:46

Tragiczny weekend na drogach
. Foto: flickr/andyabides

Posłuchaj

21.07.14 Ilona Buttler „Często mówi się również, że przyczyną wypadków był zły stan techniczny pojazdu. To jest bezmyślna reakcja specyficzna dla polskich zachowań (…)”
+
Dodaj do playlisty

Tragiczne zdarzenia na drogach zdominowały ostatni weekend. Wypadek polskiego autobusu w okolicach Drezna, wjazd samochodu osobowego na sopockiego molo to najtragiczniejsze wydarzenia dwóch ostatnich dni.

W wypadku polskiego autobusu w Niemczech zginęło 8 osób podróżujących mikrobusem i 2 z autobusu. Ponad 60 osób zostało rannych. W nocy z soboty na niedzielę 32- letni mieszkaniec Redy wjechał na sopockie molo z prędkością 60 kilometrów na godzinę. W wyniku rajdu po sopockim Monciaku ranne zostały 22 osoby, w tym 3 ciężko.

Skutki wjazdu na molo

Po tym zdarzeniu władze Sopotu zapowiedziały walkę z pijanymi kierowcami  na nadmorskim deptaku. W najbliższy weekend na "Monciaku" i molo pojawią się dodatkowe patrole policji i straży miejskiej.

- Działania, które podejmują władze Sopotu jak widać są wyraźnie ukierunkowane na większą kontrolę osób, które piją na deptaku. Próbując ograniczyć negatywne skutki picia alkoholu. Z drugiej strony przecież ze sprzedaży alkoholu władze miasta czerpią duże korzyści.  Dlatego podejrzewam, że takie zmiany będą chwilowe – podkreśliła Ilona Buttler, psycholog, Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytut Transportu Samochodowego.

REKLAMA

Wypadki na europejskich drogach

Najczęstszymi przyczynami wypadków w czasie wakacji jest szybka jazda, nieuwaga i nieostrożność kierowców oraz prowadzenie aut bądź autokarów pod wpływem alkoholu.

- Często mówi się również, że przyczyną wypadków był zły stan techniczny pojazdu. To jest bezmyślna reakcja specyficzna dla polskich zachowań. Tryb myślenia w naszym kraju obejmujący redukcję kosztów, gdyż najważniejszy jest pieniądz nie prowadzi do niczego dobrego. Tym sposobem wchodzimy w spiralę myślenia, że w razie poważnych wypadków trzeba zastosować politykę prewencyjną. Reakcja ze strony władz pojawia się wraz z „medialnymi wypadkami”. W tej chwili nie mamy żadnej instytucji, która mogłaby skoordynować działanie naszych różnych resortów  – dodała Ilona Buttler.

Skuteczniejsze kary

Na tle innych krajów europejskich to na polskich drogach ginie najwięcej osób. Sejm zajmie się rządowym projektem zmian w przepisach, które mają pomóc w walce z nietrzeźwymi kierowcami.

- W mojej ocenie system kar, który istnieje w naszym kraju jest wystarczający i można go  jeszcze uzupełnić kilkoma nowymi rozwiązaniami jak blokada alkoholowa.  Władze w Polsce ciągle poprawiają bezpieczeństwo kierowców na drogach, ale jednocześnie nie robi skoków jakościowych. Sytuacja w ruchu drogowym  zmienia się to widać, ale rząd i policja wciąż pozostają w starych  koleinach - dodał Gość PR24.

REKLAMA

PR24/Paulina Olak

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej