Praca za... haracz dla PSL. Ludowcy się tłumaczą

3 procent od wynagrodzenia powinny wpłacać do partyjnej kasy osoby rekomendowane na państwowe posady przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Uchwałę podjętą przez Radę Naczelną PSL 11 lat temu opisała dziś "Gazeta Wyborcza".

2014-07-22, 23:08

Praca za... haracz dla PSL. Ludowcy się tłumaczą

Posłuchaj

Haracze w PSL. A co u innych? Relacja Iwony Szczęsnej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Dotyczy to samorządowców, posłów, senatorów, ministrów i ich zastępców i szefów państwowych agencji.

Ludowcy nie zaprzeczają, ale przekonują, że podobne "podatki wewnętrzne" obowiązują nie tylko w Stronnictwie.

- Wszystkie partie polityczne wymagają opłaty od osób, które dzięki ugrupowaniu zdobyły pracę - twierdzi Marek Sawicki. Minister rolnictwa i rozwoju wsi utrzymywał w radiowej Trójce, że taki proceder jest "powszechny i normalny". Jego zdaniem, "w innych partiach opłata jest większa".

- Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że w Sojuszu Lewicy Demokratycznej i w Twoim Ruchu wynosi ona 10 procent od pensji - mówi Sawicki.  Twierdzi jednocześnie, że wpłata w PSL jest dobrowolna ale, jak przyznaje, jej nieuiszczenie skutkuje nieuwzględnieniem na listach wyborczych Ludowców.

REKLAMA

Przedstawiciele innych partii zarzekają się, że w ich ugrupowaniach takie "haracze" nie są ściągane. Tak twierdzi szef klubu PO. Rafał Grupiński mówi, że pomysł nie jest najszczęśliwszy. Dodaje, że posłowie Platformy, poza niską składką członkowską, mogą wpłacać na rzecz partii drobne kwoty. Podkreśla przy tym, że są to dobrowolne darowizny.

W podobnym tonie wypowiada się szef największej partii opozycyjnej. Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS nie pobiera haraczy od posad zajmowanych z rekomendacji partii ani opłat za miejsce na liście wyborczej. Kaczyńskiego podkreśla, że w Prawie i Sprawiedliwości nie ma systemu obowiązkowych danin ani uchwał, które byłyby podstawą do tego rodzaju roszczeń. Lider PiS dodał też, że nie przypomina sobie żeby z powodu niepłacenia składek kogoś wyrzucano z partii. - Są ludzie którzy płacą na partię, jest składka, ale ona jest bardzo niska - mówił Kaczyński.

Janusz Palikot zapewnia, że w jego partii nie funkcjonują haracze od posad. Szef Twojego Ruchu przekonuje, że nie ma od kogo ich pobierać, bo nie ma funkcjonariuszy. - Wprawdzie jest tych pięćdziesięciu nieopodatkowanych radnych, ale co to jest w porównaniu z tysiącami funkcjonariuszy PSL-u w różnych spółkach - mówił na konferencji szef Twojego Ruchu.

SLD dziś sprawy nie komentował.

REKLAMA

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

mc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej