Koniec z karą śmierci w USA? Egzekucja skazańca w Arizonie trwała blisko dwie godziny
W amerykańskim stanie Arizona prawie dwie godziny trwała egzekucja skazanego na śmierć za podwójne morderstwo Josepha Wooda. Mężczyzna dostał śmiertelny zastrzyk, który jednak przez ponad godzinę nie zadziałał.
2014-07-24, 15:09
Gubernator Arizony Janice Brewer nakazała dokładne zbadanie sprawy, zaznaczając jednocześnie, że Wood "zmarł zgodnie z prawem". Adwokaci skazańca twierdzą, że tak długie wykonywanie kary naruszyło prawo do egzekucji bez okrucieństwa. Po tym, jak Wood "przez ponad godzinę sapał i charczał" zawnioskowali o wstrzymanie egzekucji - informuje BBC. Zdaniem gubernator Brewer, która powołuje się na świadków i opinię służb medycznych, "więzień nie cierpiał".
Egzekucja powinna była trwać 10 minut - powiedział adwokat Wooda. Według prokuratury procedura wykonywania wyroku rozpoczęła się o godzinie 13.52 czasu lokalnego (godz. 22.52 czasu polskiego), a Wood zmarł o 15.49, czyli godzinę i 57 minut po wstrzyknięciu mu trucizny.
Źródło: CNN Newsource/x-news
REKLAMA
Joseph Wood został skazany na śmierć w 1989 roku za zamordowanie swej byłej partnerki i jej ojca.
REKLAMA