Jeździł rowerem po świecie i głosił przesłanie pokoju. Zabił go pijany kierowca

Amerykanin Ron McGerity od 1998 roku pokonał na rowerze ponad 120 tys. km, odwiedził 60 krajów.

2014-07-25, 18:20

Jeździł rowerem po świecie i głosił przesłanie pokoju. Zabił go pijany kierowca
Ron McGerity. Foto: youtube.com/watch?v=006jCNY-ai4

Amerykanin sam siebie nazywał "ambasadorem pokoju", głosił dobrą nowinę i przesłanie pokoju. Prowadził też działalność charytatywną. Swoich podróży nie planował i liczył głównie na gościnność ludzi. Niemal wszędzie był ciepło przyjmowany.
W tym roku odwiedził między innymi Niemcy, Polskę oraz Czechy. Kilka tygodni temu dotarł do Rosji. Był w Moskwie, Kaliningradzie i Sankt Petersburgu.
Najprawdopodobniej jego następnym celem miał być Astrachań, położony nad Morzem Kaspijskim. Nie dotarł tam ponieważ zginął pod kołami samochodu prowadzącego przez pijanego kierowcę.
Do wypadku doszło na autostradzie w okręgu iwanowskim, na wschód od Moskwy. Kierowca auta po uderzeniu rowerzysty próbował uciec, ale został zatrzymany przez policję. W sprawie wszczęto śledztwo.
Nagranie wideo z 2012 roku:

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej