1. liga: obce boiska nadal postrachem Widzewa Łódź
Piłkarze Widzewa w miniony weekend po raz 31. z rzędu nie potrafili wygrać wyjazdowego meczu ligowego. Ostatnio z triumfu na obcym terenie cieszyli się 20 października 2012 roku.
2014-08-04, 16:02
Łódzka drużyna  prowadzona wówczas przez Radosława Mroczkowskiego pokonała 2:1 Piasta w  Gliwicach. Od tamtej pory Widzew nie wygrał żadnego wyjazdowego  spotkania, choć w klubie zmieniali się trenerzy, piłkarze, a nawet klasa  rozgrywkowa.
Po Mroczkowskim szkoleniowcem ekipy z al.  Piłsudskiego został Rafał Pawlak, a po nim zespół przejął Artur  Skowronek. Cała trójka kolejno pracowała z ekipą w ubiegłym sezonie,  który zakończył się spadkiem z ekstraklasy. I żaden z tych trenerów nie  potrafił poprowadzić swoich podopiecznych do wyjazdowego zwycięstwa.
W  ostatniej kolejce poprzednich rozgrywek Widzew ma wprawdzie wpisaną  wygraną 3:0 w Lubinie z Zagłębiem, jednak nie był to efekt boiskowej  rywalizacji, tylko kary nałożonej na gospodarzy za złe zachowanie  kibiców. Podczas drugiej połowy meczu na boisko rzucano race co  doprowadziło do przerwania spotkania tuż przed końcem regulaminowego  czasu gry. Później boiskowy wynik 3:3 został zweryfikowany na 3:0 dla  gości.
Po degradacji na stanowisku trenera Skowronka zastąpił  Włodzimierz Tylak. Pod jego wodzą zmieniony kadrowo zespół na  inaugurację pierwszoligowych rozgrywek pojechał do Katowic, gdzie  przegrał w sobotę 1:2 z GKS. Było to 31. z rzędu wyjazdowe spotkanie,  którego Widzew nie był w stanie rozstrzygnąć na swoją korzyść na boisku.  23 z tych pojedynków zakończyły się porażkami ekipy z al. Piłsudskiego.
Kolejną  szansę na przerwanie fatalnej serii widzewiacy będą mieli 17 sierpnia,  gdy w Nowym Sączu zagrają z Sandecją. Później na wyjeździe zmierzą się  z: Arką Gdynia (27 sierpnia), Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (14  września), Chojniczanką Chojnice (27 września) i Wigrami Suwałki (11  października). Jeśli żadnego z tych spotkań nie wygrają, to "dobrną" do  rocznicy dwóch lat bez zwycięstwa na obcym boisku.
man