MŚ siatkarzy: impreza w Polsce zbilansuje się finansowo?
Prezes PZPS Mirosław Przedpełski zapewnił, że rozpoczynające się 30 sierpnia mistrzostwa świata siatkarzy finansowo się zbilansują.
2014-08-05, 17:52
Posłuchaj
W sumie po stronie wydatków widnieje kwota 75,4 mln zł. Sprzedano już pół miliona z 800 tys. biletów.
- Wszystko się zbilansowało, mimo że byliśmy zobligowani przez FIVB do tego, by zorganizować imprezy niedochodowe, jak m.in. mistrzostwa świata w siatkówce plażowej i mistrzostwa Europy juniorów. To właśnie na nich musieliśmy także promować najważniejsze wydarzenie czterolecia - powiedział prezes na wtorkowej konferencji prasowej.
Z zaprezentowanej przez związek danych wynikało, że przychody są z pięciu głównych źródeł: z tytułu realizacji umów reklamowych z miastami gospodarzami (29,3 mln), z FIVB (20 mln zł), ze sprzedaży biletów (18 mln), dotacji Ministerstwa Sportu i Turystyki (3,5 mln) oraz miasta Katowice (4,3 mln), gdzie odbędzie faza finałowa.
Z kolei po stronie wydatków znalazły się: koszt organizacji mistrzostw świata (36,9 mln), organizacja imprez sportowych, podczas których promowane były mistrzostwa świata oraz miasta gospodarze (8,5 mln) oraz promocja miast gospodarzy podczas imprez sportowych, akcji społecznych oraz reklam TV w latach 2011-14 (30 mln).
- Najważniejszy w tym wszystkim jest jednak, by na końcu był sukces reprezentacji Polski. Bo jak tego zabraknie, to i perfekcyjnie zorganizowana impreza nie będzie miała tak wielkiego znaczenia. Nie chcę podbijać bębenka, ale teraz mocno ich dopingujemy. Zawodnicy bardzo ciężko pracują i ja wierzę, że uda się stanąć na podium - zaznaczył.
Przedpełski podkreślił jednoznacznie, że wszystkie przygotowania do MŚ przebiegają zgodnie z harmonogramem. - Chcemy pokazać całemu światu, że Polska jest najlepszym miejscem do grania w siatkówkę - podkreślił.
Po raz pierwszy pojawi się także nowa technologia, tzw. video tracking system, który użyty zostanie w finale w Katowicach. Dodatkowo będzie zainstalowanych osiem kamer, które mają śledzić niemal każdy ruch siatkarza i piłki. Będzie na bieżąco wiadomo np. jak wysoko została odbita piłka, z jaką szybkością zaserwowano czy zaatakowano.
Wiceprezes związku Artur Popko poinformował, że z puli 800 tys. biletów sprzedano już niemal pół miliona.
- Najtrudniejszym momentem była dla nas dyskusja na temat sprzedaży biletów. Okazało się, że kibice nie zawiedli i na mecz otwarcia w całości sprzedaliśmy pulę w ciągu 100 minut. Jeżeli chodzi o inne wejściówki - to też rozchodzą się bardzo dobrze. To znaczy, że kibice spodziewają się czegoś wyjątkowego, ale nie tylko polscy, bo zgłoszenia napłynęły z ponad 20 krajów - powiedział.
Przedpełski odniósł się także do decyzji stacji telewizyjnej Polsat o zakodowaniu wszystkich meczów (oprócz spotkania otwarcia).
- To oni wykupili prawa telewizyjne i marketingowe, a my nie mamy najmniejszego wpływu na to. To jest decyzja autonomiczna i musimy się z tym pogodzić. Myślę, że troszeczkę musimy się zastanowić na przyszłość, w jaki sposób takich problemów uniknąć. My jako związek jesteśmy bardzo wdzięczni telewizji i stronie rządowej za to co dla nas robi, ale jednocześnie wszyscy widzimy, że coś trzeba poprawić. Przede wszystkim powinna być jedna organizacja, czy instytucja, która koordynuje takie rzeczy, by wykorzystać tego typu przedsięwzięcia do promocji Polski - zaznaczył prezes PZPS.
Dodał jednocześnie, że związek odpowiedzialny jest przede wszystkim za wynik sportowy i zorganizowanie zawodów w prawidłowy sposób. "I my się z tego wywiązujemy dobrze. Jak chłopcy będą na podium, to wtedy będzie można powiedzieć, że pracę wykonaliśmy bardzo dobrze" - podkreślił.
Turniej rozpocznie się 30 sierpnia i potrwa do 21 września. Finał odbędzie się w katowickim Spodku.
Mistrz olimpijski: Decyzja Polsatu jest szokująca. Mecze kadry powinny być ogólnodostępne
/Foto Olimpik/x-news
REKLAMA
man
REKLAMA