Zidentyfikowano 23 ciała ofiar katastrofy malezyjskiego boeinga na Ukrainie
Wśród zidentyfikowanych ofiar jest 18 Holendrów, dwoje Malezyjczyków, Kanadyjczyk, Niemiec i Brytyjczyk.
2014-08-08, 17:35
Posłuchaj
Jak poinformowało holenderskie ministerstwo bezpieczeństwa i sprawiedliwości, w prace związane z ustalaniem tożsamości odnalezionych zwłok pasażerów Boeinga 777, który rozbił się na wschodniej Ukrainie, zaangażowanych jest ponad 200 ekspertów. Badania prowadzone są w holenderskiej bazie wojskowej w Hilversum.
Do tej pory udało się sprowadzić około 220 ciał ofiar. W katastrofie zginęło 298 osób.
x-news.pl, CNN
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny>>>
Na terenie, gdzie doszło do katastrofy wciąż leżą szczątki ciał i rzeczy pasażerów. Jak powiedział w środę premier Holandii Mark Rutte, prace poszukiwawcze zostały zawieszone. Wyjaśnił, że misja złożona z kilkudziesięciu ekspertów z Australii, Holandii i Malezji narażona jest na zbyt wielkie niebezpieczeństwo, by obecnie kontynuować czynności w regionie wypadku.
- Pod względem bezpieczeństwa sytuacja we wschodniej Ukrainie i na miejscu katastrofy lotu MH17 pogarsza się z dnia na dzień. Uniemożliwia to pracę ekspertów - podkreślił Rutte. Dodał, że w obecnych warunkach kontynuowanie misji nie ma sensu i trzeba zaczekać, aż "sytuacja się ustabilizuje".
W okolicach miasta Torez, gdzie rozbił się malezyjski boeing siły ukraińskie prowadzą operację zbrojną przeciwko prorosyjskim rebeliantom. Do czwartku działania wojenne nie były prowadzone w 20-kilometrowej strefie wokół miejsca katastrofy. Tego dnia władze Ukrainy zawiesiły rozejm w związku z przerwaniem poszukiwań.
Raport będzie później
Boeing 777 linii Malaysia Airlines, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, rozbił się 17 lipca w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Najprawdopodobniej został strącony rakietą ziemia-powietrze. W katastrofie zginęło 298 osób, wśród nich 193 Holendrów, 43 Malezyjczyków i 28 Australijczyków.
W środę holenderski urząd ds. bezpieczeństwa (OVV), na prośbę władz ukraińskich kierujący śledztwem w sprawie przyczyn katastrofy, poinformował, że ze względu na utrudniony przez walki dostęp do miejsca wypadku swój wstępny raport opublikuje we wrześniu, a nie - jak planowano - w sierpniu .
REKLAMA
x-news.pl, RUPTLY
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA