Małopolska: trwa zbiórka darów dla ofiar nawałnic
- Wciąż potrzebne są podstawowe rzeczy. Takie jak środki czystości, nową odzież, ale przede wszystkim o wsparcie finansowe na odbudowę domów. Pomoc trafi do i najbardziej potrzebujących - mówi ksiądz Bogdan Kordula, dyrektor Caritas Krakowskiej Archidiecezji.
2014-08-10, 09:36
Posłuchaj
Pieniądze będą zbierane przed krakowskimi kościołami zarówno w tę, jak i w następną niedzielę. Pierwsza pomoc dotarła już do mieszkańców w czwartek. Były to środki czystości i sprzęt do sprzątania.
Wśród najbardziej poszkodowanych powiatów w Małopolsce były limanowski i myślenicki. Zostało tam podtopionych bądź zalanych 658 budynków, w tym 413 budynków mieszkalnych. Strażacy około sto razy interweniowali też w powiecie nowosądeckim i gorlickim.
Jak poinformował rzecznik wojewody małopolskiego Jan Brodowski, skala tego zjawiska była jednak znacznie mniejsza niż w powiatach myślenickim i limanowskim w nocy z wtorku na środę. Strażacy interweniowali wtedy dwukrotnie częściej. Poprzedniej doby opady w Małopolsce spowodowały wezbrania rzek i potoków oraz gwałtowny spływ wód gruntowych, doprowadzając do licznych podtopień.
Rząd deklaruje, że nie zostawi poszkodowanych bez pomocy. - Ludzie mogą liczyć na doraźną pomoc do 6 tys. zł, która jest wypłacana niemal natychmiastowo. To są indywidualne zasiłki, wniosek zgłasza się do wojewody i on wypłaca pieniądze ze swojego budżetu, my potem je zwracamy. To dzieje się w ciągu kilku dni - zapewniał kilka dni temu w radiowej Jedynce minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski.
Jak dodał, są też pieniądze, które mogą być wypłacone na remont budynku. - Tutaj sytuacja jest trudniejsza, trzeba oszacować straty, są specjalne komisje gminne i później wojewoda to weryfikuje, te pieniądze są wypłacane w przeciągu tygodni - wyjaśnił.
IAR/PAP/asop
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
REKLAMA