Mieszkańcy Kasinki Małej: do katastrofy doprowadziły składowane na brzegu belki

Ich zdaniem straty w miejscowości byłyby mniejsze, gdyby wezbrany potok nie porwał składowanego na brzegu drewna.

2014-08-11, 21:12

Mieszkańcy Kasinki Małej: do katastrofy doprowadziły składowane na brzegu belki
Drewno składowane na brzegu. Foto: Paweł Pawlica

Posłuchaj

Konrad Myślik z RZGW w Krakowie o składowaniu drewna na brzegu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Podczas nawałnicy, która przeszła nad regionem w ubiegłym tygodniu, kłody o długości kilku metrów zatrzymywały się na moście w Kasince Małej (woj. małopolskie), tamując w ten sposób przepływ wody, która rozlała się po okolicy. Most został zniszczony.
- Gdy obudziliśmy się w nocy, o nasz dom obijały się drewniane belki - powiedziała jedna z mieszkanek Kasinki. - Gdyby nie to drewno, to straty na pewno u nas byłby mniejsze - dodała.
Jak dowiedział się reporter Informacyjnej Agencji Radiowej, belki były składowane na terenie wynajętym przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. Instytucja odpowiedzialna jest za bezpieczeństwo przeciwpowodziowe.
W okolicy potoku działa sporo tartaków. Ich właściciele potrzebują miejsca do magazynowania ściętych drzew. Przedsiębiorcy wynajmują więc działki od zarządu gospodarki wodnej.
- W sumie wzdłuż potoku Kasiczanka wynajętych został sześć działek - potwierdził w rozmowie z IAR Konrad Myślik z RZGW w Krakowie. - Na wszystkich tych działkach składowane jest drewno. Z tego na dwóch w sposób zagrażający bezpieczeństwu i nielegalny - przyznał.
Zarząd Gospodarki Wodnej informował o sprawie policję tylko raz. W grudniu ubiegłego roku. Mieszkańcy pierwszy raz o niebezpieczeństwie alarmowali RZGW już osiem lat temu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej