Świat odpowiada na apel o pomoc dla jazydów w Iraku
Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja oraz władze Iraku spieszą na pomoc uwięzionym w irackich górach jazydom. ONZ szacuje, że kilkadziesiąt tysięcy osób utknęło w górach północnego Iraku po ucieczce z własnych domów.
2014-08-13, 13:31
Posłuchaj
Pomoc dla jazydów - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR) 
Dodaj do playlisty
Wszystko to jest skutkiem ofensywy radykałów z  Państwa Islamskiego, którzy przejmują władzę w kolejnych miastach Iraku.
Bojownicy  z Państwa Islamskiego kontrolują już takie irackie miasta jak Tikrit,  Mosul czy Faludżę, a dwa tygodnie temu wkroczyli na tereny graniczące z  Kurdystanem. Z wiosek uciekło około 400 tysięcy mieszkańców, w tym  większość to członkowie sekty jazydów. Część z nich schroniła się w  irackim Kurdystanie, ale część uciekła w góry i koczuje tam bez wody,  jedzenia i środków do życia.
WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>  
Od  kilku dni wojska Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji  dostarczają tam z samolotów pomoc humanitarną. - Te zrzuty mają bardzo  pozytywny efekt, a pomoc dociera do potrzebujących, ale sytuacja tych  ludzi nadal jest bardzo poważna - podkreśla Kieran Dwyer z biura ONZ w  Kurdystanie.
Francja zapowiedziaław środę po południu, że w najbliższych godzinach wyśle broń Kurdom.
Biuro  francuskiego prezydenta podało, że decyzja jest  związana z potrzebą zapewnienia pilnej pomocy kurdyjskim władzom  regionalnym i jest skoordynowana z władzami w Bagdadzie.    
RUPTLY/x-news
Równocześnie Amerykanie wysłali do irackiego Kurdystanu kolejnych 130 żołnierzy oraz broń dla kurdyjskich żołnierzy - Peszmergów. Broń dostarcza też Wielka Brytania. Jednak eksperci podkreślają, że walka z islamistami jest niezwykle trudna, bo są to bezwzględni fanatycy religijni. - Oni nie mają żadnych granic. To jest wróg dziki i niewyobrażalny. Z takim wrogiem walczy się znacznie trudniej - mówiła na antenie Radiowej Jedynki dr Katarzyna Górak-Sosnowska, arabistka ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
CNN Newsource/x-news
Ocenia się, że sunnicka ofensywa radykałów wygnała już z domów 1,2 miliona osób.
Polska wysyła transport
Polska wyśle transport pomocy humanitarnej do Iraku.  Drogą lotniczą  trafi 7 ton śpiworów, koców i lekarstw. Rzecznik MSZ Marcin  Wojciechowski  powiedział dziennikarzom, że akcję organizuje wojsko wraz  z - między innymi - Caritas Polska.
 Marcin  Wojciechowski przypomniał, że wcześniej  MSZ zdecydowało o przekazaniu  100 tysięcy złotych na wyposażenie szkoły podstawowej w kurdyjskim  Irbilu. Szkoła będzie działać pod opieką archidiecezji chaldejskiej, a  wśród uczniów tej placówki mają być głównie dzieci uchodźców. MSZ  zapewnia, że szkoła powinna zacząć działać jeszcze we wrześniu.
Zmiana szefa rządu
Tymczasem  w Bagdadzie zamachowiec-samobójca wysadził się przed domem mianowanego  właśnie premiera Iraku Hajdera al-Abadiego. Nie ma informacji o  ofiarach.
Zmiana na stanowisku  szefa rządu ma pomóc w uspokojeniu sytuacji, bo poprzedni premier Nuri  al-Maliki oskarżany był o marginalizowanie sunnitów, którzy teraz  stanowią trzon bojówek radykałów z Państwa Islamskiego.
Były premier Iraku Nuri al-Maliki powiedział w środę, że zastępowanie go na  stanowisku Hajderem al-Abadim jest "złamaniem" konstytucji i jest "bez znaczenia". 
W  telewizyjnym przemówieniu Maliki, który chciał zostać na trzecią  kadencję, powiedział, że wszyscy powinni przyjąć orzeczenie sądu  najwyższego w sprawie sprzeciwu, który sam wniósł wobec nominacji  Abadiego.
Sąd Najwyższy Iraku uznał w poniedziałek, że Nuri  al-Maliki jest przywódcą największego bloku w irackim parlamencie, toteż  może on zostać ponownie premierem. Eksperci ostrzegają, że może być to  źródłem kolejnych napięć w kraju.
IAR, PAP, bk